Śląsk Wrocław znajduje się w bardzo trudnej sytuacji i niewiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie. Ostatnie dwa mecze tylko potwierdziły ten stan, drużyna WKS najpierw przegrała w derbach z Zagłębiem Lubin, a potem uległa Górnikowi Zabrze.
ZOBACZ: Piotr Zieliński mógł trafić do Barcelony! Wszystko ujawnił, były konkretne zapytania
To było drugie podejście
Mateusz Janiak z Kanału Sportowego poinformował w poniedziałek, że porażki w tych dwóch spotkaniach wyczerpały cierpliwość władz Śląska Wrocław. – Otrzymaliśmy informacje, że wkrótce w Śląsku Wrocław nie będzie ani Jacka Magiery, ani Davida Baldy – ujawnił w programie "LigaPL". Policzono już, że jeśli te wszystkie doniesienia zostaną oficjalnie potwierdzone przez klubu, to dyrektor sportowy pożegnałby się z pracą po 530 dniach, a trener Magiera po 571 dniach. We wtorkowy poranek tą łamiącą informację potwierdził również Karol Bugajski z Przeglądu Sportowego Onet, będący blisko klubu ze stolicy Dolnego Śląska.
Jacek Magiera stał się piątym trenerem, który w tym sezonie pożegnał się z pracą w Ekstraklasie, dołączając do Kamila Kuzery, Jensa Gustafssona, Kamila Kieresia oraz Waldemara Fornalika. Według "Kanału Sportowego", potencjalnymi następcami Magiery mogą być Leszek Ojrzyński lub Piotr Stokowiec.
Po 14 kolejkach PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław znajduje się na ostatniej pozycji w tabeli, mając na koncie zaledwie dziewięć punktów.