Mały zakręcił Świdrem

2008-02-24 23:37

Święta wojna między gorolami a hanysami zakończyła się bezbramkowym remisem. Bramkarze obu drużyn mogli spokojnie iść do baru na piwo, bo strzałów nie było na lekarstwo. W pierwszej połowie hanysy (czyli Ruch) mieli lekką przewagę. Najpierw Ćwielong (22 l.) trafił w słupek, a kilka chwil później po podaniu od Nowackiego uderzył w Bensza.

Większość akcji Ruchu zaczynała się od Nowackiego. "Mały" (168 cm wzrostu, 27 l.) szalał na lewej stronie boiska, kręcił jak chciał obrońcą Zagłębia Arkadiuszem Świdrem (28 l.). - Murawa, mimo że podgrzewana, jest tu jak kartoflisko. Tyle piachu wysypano, że grzęźnie się w nim po kostki. Pod koniec meczu brakowało mi już sił - mówił po meczu Nowacki.

Najnowsze