Michał Żewłakow, Legia Warszawa

i

Autor: CYFRASPORT

Michał Żewłakow: Żeby zostać mistrzem nie wystarczy tylko mowić, że chce się nim być

2012-05-04 21:19

Przez niemal cała rundę wiosenną wydawało się, że Legia Warszawa jest niemal skazana na mistrzostwo Polski. Mimo że "Wojskowi" często tracili punkty, to ich główni rywale w walce o tytuł zawodzili z taką samą częstotliwością. Margines błędu w końcu się jednak wyczerpał, a kolejkę przed końcem rozgrywek Legia spadła z pierwszego na czwarte miejsce i ma już tylko matematyczne szanse na mistrzostwo. - Żeby zostać mistrzem nie wystarczy tylko mowić, że chce się nim być - stwierdził defensor warszawskiego zespołu Michał Żewłakow.

- Jeszcze nigdy w taki sposób nie przegrałem tytułu. Nie wiem, co mam powiedzieć. Emocje są tak wielkie, że łatwo powiedzieć za dużo. W momentach kluczowych, kiedy przegrywamy, nie potrafimy uspokoić gry. Widocznie nie jesteśmy jeszcze na tyle dojrzali - mówił po przegranym przez Legię meczu z Lechią Żewłakow.

Filar defensywy "Wojskowych" upatrywał przyczyn słabej postawy swojego zespołu w zmianach kadrowych w Legii w zimowym okienku transferowym. - Z pewnością odejście Rybusa i Borysiuka miało wpływ na nasza grę. Początek rundy w naszym wykonaniu był całkiem niezły, jednak czym dalej w las tym gorzej - podsumował "Żewłak".

Przeczytaj koniecznie: LEGIA WARSZAWA TRACI MISTRZOSTWO. Rzeźniczak na Facebooku: Kolejny rok psu w du*ę

Legia w ostatniej ligowej kolejce zagra przed własną publicznością z Koroną Kielce. Podopieczni Macieja Skorży teoretycznie mogą jeszcze sięgnąć po tytuł mistrzowski, ale taki scenariusz wydaje się mało prawdopodbny. Aby tak się stało Legia musi wygrać z Koroną, a wyprzedzające ją Lech, Ruch i Śląsk nie mogą wygrać swoich meczów.

Tabela Ekstraklasy na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek:

1. Śląsk Wrocław 53 pkt bramki 46:31
2. Ruch Chorzów 52 pkt bramki 42:27
3. Lech Poznań 51 pkt bramki 42:22
4. Legia Warszawa 50 pkt bramki 41:17
5. Korona Kielce 48 pkt bramki 34:28
Najnowsze