Mierzejewski, który kosztował 5,3 mln euro i jest najdroższym piłkarzem w historii Ekstraklasy, wczoraj opróżnił klubową szafkę. Odbył jeszcze z byłymi kolegami odprawę przed treningiem, a następnie serdecznie się ze wszystkimi wyściskał i ruszył w drogę do domu.
Przeczytaj koniecznie: Grzegorz Rasiak wraca do kraju
Mierzejewski często rozmawiał też przez telefon, zapewne ze swoim menedżerem.
Dziś natomiast wsiada do samolotu i leci do Trabzonu, gdzie czeka go kolejna część negocjacji przed ostateczną przeprowadzką do Turcji.