Informacja ta pochodzi ze strony goool. pl. To portal Radosława Osucha, menedżera Jodłowca. Dlatego wszystko wskazuje na to, że reprezentant kraju rzeczywiście jest bliski przeprowadzki do Poznania.
Lech chciałby na razie wypożyczyć "Jodłę" i zapłacić Polonii 150 tysięcy euro. Pozostałe 850 tysięcy wpłynęłoby na konto "Czarnych Koszul" po roku i wówczas doszłoby do transferu definitywnego. Właściciel stołecznego klubu wolałby, żeby "Kolejorz" wykupił obrońcę od razu, ale - jak przekonuje menedżer piłkarza - porozumienie jest już bardzo blisko.
Na pozyskaniu Jodłowca zależy bardzo trenerowi Jackowi Zelińskiemu. Młody "Jodła", który był najlepszym obrońcą Ekstraklasy według "Super Expressu", wydaje się idealnym następcą Bartosza Bosackiego, który ma już 34 lata. Poza tym z powodzeniem radzi sobie również na pozycji defensywnego pomocnika, więc mógłby w razie potrzeby wypełniać lukę po sprzedaży do Rosji Rafała Murawskiego.
Sam Jodłowiec wielokrotnie powtarzał, że z wielką chęcią przeniósłby się do Lecha. Po półfinałowym meczu Pucharu Polski, kiedy Polonia podejmowała "Kolejorza", długo rozmawiał z działaczami poznańskiego klubu. O czym? Nietrudno się domyślić...
Odejście do "Kolejorza", gdzie dostałby dużą podwyżkę (teraz zarabia 30 tys. złotych miesięcznie), byłoby więc idealnym wyjściem dla Jodłowca.