Mogłem grzać ławę w Wiśle

2008-02-24 23:57

Kibice liczyli, że zagra od pierwszej minuty. W końcu jego przyjście do Zagłębia z Wisły Kraków było jednym z głośniejszych transferów, jakie dokonał zimą klub z Sosnowca. W meczu z Ruchem Chorzów, Patryk Małecki (21 l.) na murawie pojawił się dopiero w 73. minucie.

- Nie mam żalu do trenera - mówi Patryk. - Bo przecież trenuję tu dopiero od tygodnia. Dlatego stawia na innych. Ale przecież nie przyszedłem tu, by grzać ławę. To mogłem robić w Krakowie. Ja chcę grać. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę grał!

Patryk narzekał trochę na fatalną murawę Stadionu Ludowego. Choć atmosfera, jaką zgotowali kibice podobała mu się bardzo.

- Było super - przyznaje. - Choć atmosfera derbów nie jest mi obca. Przecież grając w Wiśle za lokalnego rywala mieliśmy Cracovię. Też była święta wojna.

Najnowsze