"Super Expressowi" udało się jednak dowiedzieć, że Legia może zarobić na Słowaku. Do klubu wpłynęła oficjalna oferta wypożyczenia Muchy na rundę wiosenną. Bramkarz reprezentacji Słowacji chce przyjąć propozycję, teraz decyzję musi podjąć polski klub. Zanim Mucha podpisał kontrakt z Evertonem, negocjował z innymi angielskimi drużynami: Wigan i Arsenalem. Na grę w Evertonie namówił go kolega z reprezentacji Słowacji, Martin Skrtel, który na co dzień występuje w Liverpoolu.
Patrz także: Mucha odfrunie z Legii do Premier League
Główną motywacją Muchy są oczywiście pieniądze. W Legii zarabiał 200 tysięcy euro za sezon (800 tys. zł), zaś w Evertonie dostanie około 10-15 tysięcy funtów tygodniowo (45-70 tys. zł), czyli co najmniej 3 razy więcej.