Nabycie przez Rafała Collinsa 0,74% akcji Zagłębia Sosnowiec było w ostatnim czasie przedmiotem ożywionej dyskusji w mediach. Okazało się, że za dość symboliczną kwotę celebryta (znany głównie w świecie show-biznesu i motoryzacji) mógł uzyskać znaczący wpływ na zarządzanie klubem, który obecnie występuje 1. Lidze.
– Ujawni pan kwotę tej transakcji? Bo na podstawie stwierdzeń prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego można ją szacować na około 20.000 zł, a nieformalne wieści mówią o sumie czterokrotnie mniejszej – zapytano Kozielskiego. – Dostałem nieco ponad 5.000 zł. Szczerze mówiąc nie wiem ile te akcje były naprawdę warte, bo na to ma wpływ bardzo dużo czynników. Padła propozycja na taką kwotę i ją przyjąłem. Spółka jest miejska, na pewno ma realne wyceny, więc się nie targowałem – wyznał Kozielski.
Po wspomnianym nabyciu udziałów przez Rafała Collinsa z drużyną pożegnał się dotychczasowy szkoleniowiec Artur Derbin i dyrektor sportowy Piotr Polczak. Klub z Sosnowca objął 50-letni Aleksandr Chackiewicz (były reprezentant Białorusi, który był też selekcjonerem kadry tego kraju). Dyrektorem sportowym został Białorusin Michaił Zalewski, który opuścił Białoruś, nie godząc się z reżimem Aleksandra Łukaszenki.