Nenad Bjelica - Szaleniec ofensywy, który poprowadzi Lecha

2016-08-31 4:00

We Włoszech nazywali mnie szaleńcem ofensywy - zdradził Chorwat Nenad Bjelica (45 l.), nowy trener Lecha. Swego czasu wprowadził do Ligi Mistrzów Austrię Wiedeń. Teraz ma wrócić z "Kolejorzem" na właściwe tory.

- Zawsze walczymy o zwycięstwo, niezależnie z kim gramy. Taką mentalność ma trener i taką mają mieć zawodnicy - mówi o swoim stylu pracy Bjelica. Deklaruje, że wymaga przede wszystkim ciężkiej pracy, dyscypliny i zaangażowania. - Najważniejsze, żeby piłkarze poważnie podchodzili do pracy, którą wykonują, i stanowili drużynę. Tu nie jest ważny Bjelica, prezes Rutkowski czy ktokolwiek, liczy się tylko zespół - mówi Chorwat.

Ostatnim klubem, który prowadził, była włoska Spezia. - Po każdym z 66 meczów dostaliśmy brawa od kibiców, bo walczyliśmy i dawaliśmy z siebie wszystko - wspomina Bjelica i deklaruje, że w Poznaniu będzie tak samo. - Piłkarze muszą mieć szacunek do kibiców i do samych siebie, tylko wtedy będą spełniać moje wymagania.

Przed nowym trenerem trudne wyzwanie, bo Lech gra ostatnio grubo poniżej oczekiwań. - Wiem, że nie jest dobrze, inaczej by mnie tu nie było. Lech ma jednak skład na pierwszą trójkę w lidze i taki cel stawiamy sobie w tym momencie - mówi Bjelica, zwolennik ofensywnego stylu gry. Jego "Kolejorz" ma stawiać właśnie na atak. Na dobry początek dostał od "Super Expressu" butelkę chorwackiego wina. - Dziękuję, wypijemy po pierwszym zwycięstwie - zadeklarował z uśmiechem.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze