Nie poszli za ciosem Fojuta (video!)

2009-03-02 12:15

Śląsk miał Lechię na widelcu, ale nie wykorzystał szansy. - Szkoda, bo zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. A tak to w meczu przyjaźni padł przyjazny wynik - komentował spotkanie trener wrocławian Ryszard Tarasiewicz.

Przełomowym momentem meczu był początek drugiej połowy. Zaczęło się od bramki debiutującego w Śląsku obrońcy Jarosława Fojuta (22 l.), który wykorzystał świetne podanie Sebastiana Mili (znakomity występ!) i koszmarny błąd obrońców Lechii. Chwilę potem mogło być po meczu, ale po kolejnym doskonałym podaniu Mili sytuacji sam na sam nie wykorzystał Przemysław Łudziński.

- Gdyby padł gol, byłoby po nas - przyznał trener Lechii, Jacek Zieliński. - Zareagowaliśmy fatalnie na stratę bramki, te 5-6 minut było w naszym wykonaniu katastrofalne. Na szczęście potem zespół się obudził i udało się wyrównać.

Najnowsze