Witold Obarek w ostatnim czasie borykał się z problemami zdrowonymi. W maju miał zawał serca. Przebywając w szpitalu dziękował klubowi i kibicom za troskę. - Widzew to jednak wielka rodzina, jestem niezwykle wzruszony, że nie zapomniano o mnie w trudnym momencie. Chciałbym również pozdrowić wszystkich kibiców, którzy są najlepsi na świecie! Z nimi klub nie zginie - mówił cytowany przez oficjalną stronę Widzewa Łódź. W niedzielę trener Obarek zmarł w wieku 62 lat.
Jakub Wawrzyniak ma koronawirusa i wyraźne objawy choroby
"Świętej pamięci Witold Obarek na zawsze pozostanie jednak w naszych sercach. W imieniu klubu, ale też całej widzewskiej społeczności, łączymy się w bólu i przesyłamy wyrazy współczucia rodzinie i najbliższym trenera Obarka" - napisano na stronie internetowej klubu.
Robert Lewandowski zadedykował triumf w Lidze Mistrzów ZMARŁEMU TACIE. Popłakał się na wizji [WIDEO]
W 2015 roku Widzew Łódź zajął 17. miejsce w pierwszej lidze, później nie otrzymał licencji na grę w drugiej lidze i ogłosił upadłość. Klub jednak reaktywowano. Obarek został trenerem w lipca 2015 roku, budując drużynę, która wystartowała w czwartej lidze. Pracował do dziewiątej kolejki. Pod koniec września zastąpił go Marcin Płuska, który wywalczył z zespołem awans.