Rzeczywistość nie rozpieszcza kibiców piłkarskich. Wszystko z powodu panującej pandemii koronawirusa, która sprawiła, że rząd wydał zakaz pojawiania się kibiców na trybunach stadionów. I o ile początkowo wszyscy znosili te obostrzenia dzielnie, o tyle z czasem zaczęło się to robić dla każdego bardzo problematyczne. Tęsknota za swoją drużyną i największą pasją przebija już chyba z każdego kibica. Niektórzy nie wykazali się cierpliwością i postanowili ponownie wspierać swoją ekipę, nawet jeśli tylko spoza murów obiektu.
Niemcy paskudnie o Lewandowskich - ZDJĘCIA
Fani Legii Warszawa licznie postanowili zgromadzić się przy Łazienkowskiej w sobotni wieczór, by zagrzewać do walki swoich ulubieńców podczas potyczki z Wartą Poznań. Na boisku cel udało się osiągnąć - warszawianie zwyciężyli 3:2 i przybliżyli się do obrony mistrzowskiego tytułu. Fani całkowicie pogwałcili jednak zasady walki z pandemią koronawirusa i musieli ponieść tego konsekwencje. A te nadeszły w postaci interwencji policji, która podjęła wszelkie niezbędne kroki konieczne do poczynienia w takiej sytuacji.
- Wylegitymowano dokładnie 495 osób. Policjanci wystawili 11 mandatów karnych, 8 wniosków o ukaranie do sądu oraz sporządzili 7 notatek do sanepidu - poinformował w rozmowie z portalem "sport.pl" Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji.
Jak zatem widać, niektórzy wrócili do swoich domów z niemiłą konsekwencją, która może zamienić się w jeszcze poważniejszą, jeżeli sprawie przypatrzy się sanepid. Tęsknota kibiców za swoimi drużynami osiąga coraz poważniejsze stadia!