Orest Lenczyk: Nie żałuję Legii, bo toleruje chuliganów

"Super Express": - Jak pan skomentuje sytuację w Legii?

Orest Lenczyk: - Legia zdobyła mistrzostwo głównie dzięki upadkowi Lecha i Wisły, a inni rywale byli za słabi. Byłem zdziwiony, że jej włodarze nie dogadali się z trenerem Czerczesowem, ale widocznie uznali, że każdy trener doprowadzi ich do kolejnego mistrzostwa. To, co działo się w Legii w ostatnich latach w kwestiach zatrudnienia trenerów i transferów, przypomina mi podpalanie swojego domu, a tego robić nie można. Gdy spojrzymy na Jagiellonię, to widać, że władze klubu mają wizję i zaufanie do trenera. Dzięki temu drużyna gra widowiskowo i skutecznie.

- Legia powinna uczyć się od Jagiellonii?

- W pewnym sensie tak. Jeśli ma grać na wysokim poziomie europejskim, to nie może brać do drużyny Czerwińskiego, który nie prezentuje odpowiedniego poziomu, albo Radovicia, który najlepsze lata ma za sobą. Skrzydłowy Langil to katastrofa. Zastanawiam się, jak to możliwe, że w Legii nie gra Dominik Furman, którego wygoniono do Płocka, a jest dużo lepszy od kilku piłkarzy Legii.

- Największym problemem Legii są chuligani na stadionie...

- Wstyd. Z tego powodu nie żałuję Legii, bo chuligani z dobrze znanymi prowodyrami są tolerowani od lat. Jak słyszę słowa rzecznika Legii, że już wyłapano 20 czy 40 z nich i dostaną zakazy, to trochę brzmi niepoważnie. Wiadomo, że ich miejsce jest nie na stadionie, ale w kryminale, bo to bandyci. Takich trzeba traktować bezwzględnie, z całą surowością za ich czyny.