Podczas 34. kolejki wszystkie spotkania zostały rozgrywane o tej samej godzinie. Piast Gliwice przed własną publicznością podejmował Lechię Gdańsk, obie ekipy przed tym spotkaniem były pewny rezultatu na koniec sezonu, podopieczni Aleksandara Vukovicia zakończyli rozgrywki na 5. miejscu natomiast ekipa z Gdańska musiała pogodzić się ze spadkiem do I ligi, po zajęciu 17. pozycji i dorobkiem zaledwie 30 punktów. Spotkanie pomiędzy obiema drużynami było także pożegnaniem dla Jakuba Szmatuły, 42-letni bramkarz zdobył w swojej karierze trzy medale mistrzostw Polski - brązowy, srebrny i złoty. Szmatuła wyszedł na boisku w podstawowym składzie i został zmieniony po dwóch minutach. Nie zabrakło szpaleru i specjalnych podziękowań.
"Kibice" Lechii Gdańsk nie potrafili zachować się w Gliwicach. Mecz został przerwany, nieudane zakończenie sezonu
Od początku spotkania przewagę miała ekipa gospodarzy, jednak nie potrafili pokonać Dusana Kuciaka, a w 29. minucie na prowadzenie wyszła Lechia Gdańsk za sprawą trafienia Marco Terrazzino. Wynik się nie zmieniał i podopieczni Gerarda Badii mogli z klasą rozstać się z Ekstraklasą, tak się jednak nie stało przez kibiców, którzy przez kilkanaście minut rzucali racami na murawę i po kilku próbach wznowienia meczu, sędzia zakończył spotkanie. O wyniku w tym starciu zadecyduje PZPN.
Po zajściu oświadczenie wydał klub z Gdańska. - Klub Lechia Gdańsk S.A. stanowczo potępia zachowanie osób, które uniemożliwiły w dniu dzisiejszym dokończenie meczu ostatniej kolejki PKO BP Ekstraklasy z Piastem Gliwice. Spadek drużyny z ligi jest dla wszystkich ogromnym ciosem, jednak nie daje to nikomu prawa, aby dopuszczać się łamania zasad, odbierania ludziom przyjemności ze sportu oraz przede wszystkim narażania klubu na daleko idące konsekwencje finansowe oraz wizerunkowe, które mogą utrudnić mu misję szybkiego powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Z ogromnym niedowierzaniem oglądaliśmy ostatni mecz naszej drużyny w PKO BP Ekstraklasie z Piastem Gliwice. Pomimo fatalnego sezonu zakończonego spadkiem, nikt nie spodziewał się, że sytuacja ulegnie pogorszeniu i jeszcze większej eskalacji. Dlatego też przeprosiny należą się wszystkich ludziom, którzy nie zasłużyli na uczestniczenie w tych haniebnych wydarzeniach z udziałem osób, które tytułują się mianem „kibiców” Lechii Gdańsk. Przepraszamy z tego miejsca pracowników, piłkarzy oraz zarząd klubu Piast Gliwice za zaistniałą sytuację i już w tym momencie podkreślamy, że wszelkie możliwe konsekwencje wobec wszystkich osób w te wydarzenia zamieszanych, zostaną wyciągnięte z całą ich dostępnością oraz mocą. Przepraszamy również kibiców naszego klubu, którzy byli w Gliwicach, aby wspierać naszych piłkarzy, a którzy nie mieli nic wspólnego z tym, co się wydarzyło. Przepraszamy również wszystkich kibiców, którzy nie mogli dokończyć oglądania zawodów na stadionie oraz przed telewizorami. Na koniec przepraszamy wszystkich fanów piłki nożnej, Ekstraklasy, którzy przychodzą oglądać mecze, kibicują swoim klubom w sposób kulturalny, a rywalizację traktują jak możliwość pokazania siebie z jak najlepszej strony (a nie wprost przeciwnie) - można przeczytać.