Wrocławska przestroga
Seria ŁKS to już pięć porażek z rzędu, a ogólnie nie wygrali już od dziewięciu spotkań. Wydawało się, że zła passa zostanie przerwana w poprzedniej kolejce. Łodzianie dzielnie walczyli ze Śląskiem. Zanosiło się na remis, ale w ostatniej akcji doliczonego czasu wrocławianie strzelili zwycięskiego gola. - Przygotowania do meczu z Piastem przebiegły w sportowej złości - powiedział trener Piotr Stokowiec podczas konferencji prasowej, cytowany przez PAP. - Wiemy w jakich okolicznościach się skończył mecz we Wrocławiu. Nie chcieliśmy przekuwać tego we frustracje czy załamanie. W tym meczu oprócz tego nieszczęścia na koniec z wielu elementów można być zadowolonym. To była przestroga, że więcej takich okoliczności porażek nie będziemy sobie i kibicom fundować – zaznaczył.
Bartosz Slisz idzie na rekord w Legii. Trener Kosta Runjaić o jego roli w ekipie wicemistrza Polski
Chce zrobić pierwszy krok
Szkoleniowiec podkreśla, że celem jego podopiecznych w starciu z Piastem jest sięgnięcie po pełną pulę. - W sytuacji, w której jesteśmy, to nie jest już kwestia jednego wygranego meczu - tłumaczył Stokowiec. - Najważniejsze to zrobić pierwszy krok, mieć punkt zaczepienia. To by dodało nam pewności siebie. Potrafimy się bić. Wydaje mi się, że postawą we Wrocławiu sprawiliśmy, że nasi kibice przestali się za nas wstydzić. Teraz chcemy sprawić, żeby poczuli się z nas dumni. Potrzebujemy wygrania meczu. Nic nam nie da rozpamiętywanie i oglądanie się za siebie. Pokazujemy, że jesteśmy gotowi na walkę i stawienie czoła najsilniejszym drużynom. Do meczu z Piastem przystąpimy bez bojaźni – stwierdził trener Stokowiec.