Warta Poznań

i

Autor: CyfraSport Warta Poznań

Podbeskidzie - Warta: Spotkanie beniaminków pod znakiem błędów bramkarzy!

2020-10-19 20:40

W poniedziałek zakończy się pierwsza po przerwie reprezentacyjnej kolejka PKO Ekstraklasy! O godzinie 18:00 jako pierwsi na boisko wybiegli piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała i Warty Poznań. W pojedynku beniaminków górą był zespół ze stolicy Wielkopolski. Zadecydowała o tym bramka w samej końcówce. Przy dwóch golach spory udział mieli bramkarze obu zespołów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań 1:2

Bramki: 58' Sitek – 47' Kuzimski, 86' Kupczak

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Leszczyński – Modelski, Komor, Baszłaj, Gach – Figiel (78. Martin), Rzuchowski – Laskowski (54. Sitek), Nowak, Danielak (34. Sierpina) – Biliński

Warta Poznań: Bielica – Grzesik (76. Spychała), Ławniczak, Ivanov, Kuzdra – Rodríguez Ruiz (76. Jaroch), Kupczak, Rybicki (70. Szmyt), Laskowski, Janicki (62. Trałka) – Kuzimski

Domyślnym celem wszystkich beniaminków po awansie do wyższej ligi jest utrzymanie się na kolejny rok w elicie. Warta Poznań po czterech meczach bez wygranej odbiła się od dołu tabeli i w poniedziałek odniosła drugie zwycięstwo z rzędu w PKO Ekstraklasie. Tym razem triumf udało się wyszarpać "Góralom" w spotkaniu dwóch beniaminków.

Pierwsza połowa należy do gatunku tych "do zapomnienia". Nie działo się zbyt wiele. Zdaniem jednego z piłkarzy Podbeskidzia, młodzieżowca Laskowskiego zespół zwyczajnie nastawił się na grę w defensywie i taki miał być plan na to spotkanie. O tym, że "na zero z tyłu" meczu nie uda się ukończyć kibice przed telewizorami przekonali się tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę.

Po zaledwie dwóch minutach do siatki trafił Kuzimski. Przy trafieniu nie popisał się Leszczyński, który miał duże szanse lepiej odbić piłkę. Na wyrównanie nie trzeba było czekać długo! "Górale" trafili do siatki jedenaście minut później. Bielica niefortunnie odbił futbolówkę. Ta spadła pod nogi Sitka, który trafił do bramki z najbliższej odległości.

Gdy mecz zbliżał się ku końcowi na tablicy wciąż widniał wynik 1:1. Właśnie wtedy dośrodkowanie Trałki na gola zamienił Kupczak. I kolejny raz, bramka padła po indywidualnym błędzie jednego z piłkarzy. Pomocnik uciekł kryjącemu go obrońcy i nie pomylił się dostawiając nogę do lecącej piłki. Warta po zwycięstwie awansowała na jedenaste miejsce w tabeli. Podbeskidzie jest czternaste.

Najnowsze