Sebastian Kowalczyk, Pogoń Szczecin

i

Autor: Cyfra Sport Sebastian Kowalczyk

POGROM w Szczecinie! Pogoń rozstrzelana w 45 minut przez Zagłębie Lubin

2020-05-29 22:25

Za nami pierwszy dzień rozgrywek piłkarskiej PKO Ekstraklasy! Na start 27. serii gier otrzymaliśmy znakomite spotkanie Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin. Emocji i bramek nie brakowało. Trzy gole strzelone "Portowcom" przez "Miedziowych" już w pierwszej odsłonie szybko zamknęły mecz. Podopieczni Kosty Runjaicia mogli zostać wiceliderem, ale zmarnowali swoją okazję. Lubinianie zajmują dziesiąte miejsce w tabeli.

Magazyn Super Sport

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 0:3 (0:3)
Bramki:
7' Drazić, 27' Bohar, 42' Białek

Kartki: - Kopacz, Guldan, Drazić, Czerwiński

Pogoń: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Matynia – Dąbrowski (60' Drygas), Listkowski, Kowalczyk, Hostikka (64' Stec) – Cibicki, Frączczak (60' Turski)

Zagłębie: Hładun – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Baszkirow, Starzyński (90' Pakulski), Drazić (86' Tosik), Żivec (76' Szysz) – Bohar, Białek

Nie tak wyobrażali sobie powrót rozgrywek PKO Ekstraklasy fani Pogoni Szczecin. Kibice "Portowców" chcieliby w końcu zasmakować europejskich pucharów. Strata do czołowych miejsc wynosiła zaledwie dwa punkty. Nic więc dziwnego, że poprzeczka wobec Kosty Runjaicia i jego podopiecznych jest ustawiona bardzo wysoko. Pierwszy cios przyszedł bardzo szybko.

Już w siódmej minucie do siatki trafił Drazić. Znakomitą kontrę wyprowadził Białek, który podał mu w pole karne. Serb zakręcił obrońcami i huknął pod poprzeczkę kompletnie nie do obrony. Druga bramka padła kompletnie z winy obrońców Pogoni, którzy zostawili Boharowi zdecydowanie zbyt wiele miejsca w szesnastce. Zasłonięty Stipica kolejny raz nie miał nic do powiedzenia. Arbiter nie uniknął jednak kontrowersji. Podczas akcji jeden z piłkarzy "Miedziowych" dotknął piłkę ręką. Mimo analizy VAR, sędzia nie zdecydował się anulować gola.

Gospodarze obijali słupki, mylili się nieznacznie, by tuż przed końcem pierwszej połowy zaliczyć kompletną wpadkę. Zech próbował zgrać piłkę do swojego kolegi, ale zrobił to tak niefortunnie, że podał pod nogi Białka. Ten popędził na bramkę, "posadził" na ziemi Stipicę i trafił do pustej bramki.

W drugiej połowie Pogoń szukała okazji do zdobycia gola, ale będący najbliżej tego Dąbrowski za każdym razem minimalnie chybił. "Miedziowi" spokojnie prowadzili ten mecz do końca, trzymając bezpieczny wynik. Zagłębie wygrało 3:0 i awansowało na dziesiąte miejsce w tabeli. Pogoń pozostaje na szóstej pozycji.

Najnowsze