- Cień szansy jest, prezes Ireneusz Król obiecał, że załatwi wszystko. Nie wystarczą jednak słowa, ale dokumenty, że zaległości zostały spłacone, albo gwarancje od wierzycieli. Chcemy przejąć Polonię i prowadzić ją na wzór klubów hiszpańskich. Czyli właścicielem jest stowarzyszenie, ale pozostawia drzwi otwarte dla sponsorów. Rozmawialiśmy już z firmami z Izraela, Szwecji, Czech i dwiema z Polski - informuje Popielarz.
Niezależnie od tego, co stanie się z Polonią, stowarzyszenie zamierza pomóc w jej odbudowie.
- Jeśli nie będzie licencji, są trzy scenariusze: pierwszy to gra w B klasie, drugi to występy w 4 lidze, o ile zgodzą się na to MZPN i kluby. A trzecia opcja to wykupienie licencji od innego klubu - wyjaśnia.