Nie jest tajemnicą, że Robert Lewandowski jest ważnym elementem w układance Hansiego Flicka. Polak od początku sezonu wpisał się aż 25 razy na listę strzelców w lidze hiszpańskiej. Niestety 36-latek od 22 kwietnia nie był w stanie pomóc "Blaugranie" w żadnym spotkaniu z powodu kontuzji. "Lewy" pojawił się na murawie w rewanżowym starciu z Interem, jednak nie zrobił różnicy na boisku, a podopieczni Simone Inzaghiego mogli cieszyć się z awansu do finału Ligi Mistrzów bohaterskim trafieniu, którego autorem był Davide Frattesi.
Przed El Clasico spekulowano, czy niemiecki szkoleniowiec postawi na Lewandowskiego od pierwszych minut, ale w na sobotniej konferencji przekazał smutne wieści dla fanów napastnika.
- Nie sądzę, aby zaczęli. Gerard [Martin przyp. red.] i reszta zawodników spisują się bardzo dobrze, musimy być bardzo ostrożni. Myślę, że w drugiej połowie mogą dostać minuty - zaznaczył Flick.
Kylian Mbappe może wyprzedzić Roberta Lewandowskiego. Polak może stracić szansę na pokonanie Leo Messiego
Jeśli Lewandowski sięgnie po Pichichi to będzie dla niego 9 korona króla strzelców ze wszystkich pięciu najmocniejszych lig w Europie. Warto zaznaczyć, że taką samą liczbą może pochwalić się Leo Messi. Dla "Lewego" zgarnięcie tego trofeum może oznaczać tylko jedno, czyli zostanie najbardziej utytułowanym królem strzelców.
Niestety wielkie wyróżnienie zależy w dużej mierze od tego, czy Lewandowski zdoła wygrać rywalizację w Hiszpanii z Kylianem Mbappe, który aktualnie traci do Polaka zaledwie jedną bramkę.
El Clasico zaplanowane jest na godzinę 16:15. Zapraszamy na relację na żywo na sport.se.pl.
