Ekstraklasa: Poziom Wisły Kraków się obniża

2010-05-28 3:00

Ledwie zakończył się nieudany dla Wisły Kraków sezon, a jej piłkarze już martwią się o kolejny. Gwiazdor "Białej Gwiazdy" Patryk Małecki (22 l.) boi się, że zespół zostanie latem tak osłabiony, że nie będzie w stanie walczyć o najwyższe cele. - Możemy być ligowym średniakiem - ostrzega.

- Jeśli Wisła się nie wzmocni, to będzie ciężko - mówi "Super Expressowi" Małecki. - Z tego, co wiem, to odejdzie od nas kilku piłkarzy, a o wzmocnieniach nie słychać. Obyśmy nie stali się teraz średniakiem. Jeśli nikt nie przyjdzie, to bądźmy szczerzy, ciężkie czasy przed nami. Mamy tylko 13 zawodników do gry, nie ma ławki rezerwowych.

Małecki wciąż wierzy, że właściciel klubu Bogusław Cupiał sięgnie głębiej do portfela.

- Trzeba będzie trochę tych pieniążków wydać, nie ma wyjścia. Chcemy zdobyć mistrzostwo i powalczyć w pucharach, a po osłabieniach nie będzie na to szans - twierdzi.

Po tym sezonie Wisła mogła osłabić się również... odejściem Małeckiego. Piłkarzem interesowały się kluby zagraniczne, ale "Biała Gwiazda" nie wyraziła zgody na transfer.

- Były zapytania z Niemiec i Turcji. Być może przeszkodą w wykupieniu mnie jest wysoka kwota odstępnego zapisana w kontrakcie. Są to miliony euro, więc nie dziwię się, że kluby nie mogą tego zapłacić. Czy chciałem wyjechać? Jeśli ktoś naprawdę chciałby mnie zatrudnić i dostałbym szansę gry, tobym się nie wahał. Nie ma jednak o czym gadać, bo Wisła mnie nie puściła - wyjaśnia.

Od kilku dni Małecki trenuje z reprezentacją na zgrupowaniu w Kielcach. Trener Franciszek Smuda chce utemperować niepokornego piłkarza, który znany jest z ostrych wypowiedzi.

- Często rozmawiamy, selekcjoner mówi przede wszystkim, bym nie wypowiadał się na temat trenerów. Ale wciąż we mnie wierzy i dostaję kolejne powołania. Cieszę się, że będziemy mogli zagrać z Hiszpanią. W zeszłym roku w kadrze młodzieżowej przegrałem z nimi 0:2. Przez 50 minut nie mieliśmy piłki przy nodze. Byliśmy bezradni jak dzieci we mgle. Hiszpanie podawali sobie piłkę, a my tylko biegaliśmy. Teraz zobaczymy, jak wiele brakuje nam do najlepszych - dodaje Małecki.

Najnowsze