Mecz Ruch - Lechia: Premier Tusk nie zobaczył bramek

2010-08-09 5:55

Piłkarze Ruchu Chorzów mają wielkie szczęście, że wywieźli z Gdańska pierwszy w sezonie punkt. "Niebiescy" byli bezradni, nie potrafili skonstruować żadnej porządnej akcji i tylko nieporadność gospodarzy w ataku uchroniła ich przed dotkliwą porażką.

Gdańszczanie dominowali cały mecz, grali ładną, ofensywną piłkę, ale mimo doskonałych okazji nie znaleźli drogi do bramki Krzysztofa Pilarza (30 l.).

- Musimy nastawić celowniki i zacząć strzelać gole - mówił w przerwie meczu pomocnik Lechii Piotr Wiśniewski (28 l.). Celowników ustawić się nie udało i "biało+zieloni" musieli zadowolić się jednym punktem.

Fani Lechii, w tym oglądający mecz z trybun premier Donald Tusk, będą rozczarowani, tym bardziej że sędzia nie podyktował dla gospodarzy rzutu karnego. W 56. minucie strzał Pawła Nowaka (31 l.) zablokował ręką Marcin Zając (35 l.).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze