Michał Probierz, Cracovia

i

Autor: cyfrasport Michał Probierz, Cracovia

Puchar Polski: Michał Probierz rozbrajająco o swojej pensji. To wyszło po dopiero po finale

2020-07-25 7:41

Michał Probierz od wielu lat uznawany jest za jednego ze zdolniejszych trenerów w Ekstraklasie. Od dłuższego czasu szkoleniowiec pracuje w Krakowie i w piątek wreszcie miał okazję zebrać owoce. "Pasy" w finale Pucharu Polski pokonały Lechię Gdańsk po dogrywce i wzniosły do góry trofeum. Michał Probierz nie byłby jednak sobą, gdyby na pomeczowej konferencji prasowej nie zaczął mówić w charakterystycznym dla siebie stylu.

Piątkowy finał Pucharu Polski Cracovia - Lechia Gdańsk (3:2 po dogrywce) miał niezwykle emocjonujący przebieg. Najpierw na prowadzenie wyszli biało-zieloni i to oni przeważali w pierwszej połowie. Po zmianie stron sytuacja diametralnie się zmieniła i Cracovia doprowadziła do wyrównania. Gdy w końcówce, grająca w osłabieniu po czerwonej kartce, Lechia znowu trafiła, wydawało się, że jest po zawodach. Chwilę później "Pasy" znowu jednak zadały cios i doszło do dogrywki. W samej końcówce dodatkowych 30 minut gry decydującego gola strzelił Mateusz Wdowiak i cała ławka Cracovii, w tym Michał Probierz, eksplodowała z radości. Gdy sędzia Paweł Raczkowski zagwizdał po raz kolejny, to w obozie krakowian zapanowała niepohamowana euforia.

Paulina Baranowska, sędzia Pucharu Polski. Piękna sędzia przykuwała uwagę kibiców podczas finału

QUIZ. To trzeba wiedzieć o Cracovii! Ile będziecie mieli poprawnych odpowiedzi?

Pytanie 1 z 10
Jak nazywa się prezes Cracovii?

Michał Probierz po zakończeniu meczu wziął udział w tradycyjnej konferencji prasowej. Trener Cracovii nie ukrywał, że plan na pierwszą połowę był zdecydowanie inny. - Zaczęliśmy to spotkanie nerwowo, mieliśmy wiele strat. Lechia zabezpieczyła boki, sprokurowaliśmy sami sobie bramkę, przypomniał mi się początek sezonu - ocenił trener "Pasów". Chwilę później popisał się charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru i niejako zdradził szczegóły swoich zarobków i umowy z prezesem Januszem Filipiakiem.

Prezes Legii UJAWNIA, czy sprzeda Karbownika. Jasna deklaracja | FUTBOLOGIA

- Za to profesor płaci trenerowi, żeby coś zmienić w przerwie. Od początku drugiej połowy narzuciliśmy swój agresywny styl gry i to przyniosło efekt - stwierdził z uśmiechem na ustach Michał Probierz. - Byłem na pogrzebie wielkiego kibica Cracovii Jerzego Pilcha, razem z redaktorem Stefanem Szczepłkiem. Gdy straciliśmy drugiego gola przypomniały mi się słowa Pilcha, że jak Cracovia ma przegrać mecz to go przegra. Mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć w normalnym czasie gry. Ostatecznie dośrodkowania zdecydowały o naszym zwycięstwie - dodał już poważniej Probierz.

Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.

Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.

Wyłącz AdBlock i odśwież stronę.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze