- Nie zrobimy szpaleru. To decyzja wspólna - zarówno sztabu szkoleniowego, jak i piłkarzy, czyli całego zespołu. Owszem, moglibyśmy zrobić szpaler, ale co by było, gdyby Legia zdobyła mistrzostwo na przykład już dziesięć kolejek przed końcem sezonu? Czy to mogłoby oznaczać, że będzie aż dziesięć szpalerów? To byłby zapewne jakiś ewenement na skalę światową - tłumaczył Mariusz Rumak.
Zobacz: Mistrzowska feta Legii Warszawa [ZDJĘCIA]
Jeszcze do niedawna, drużyny podejmujące mistrza kraju musiały uhonorować go uroczystym szpalerem. W tegorocznych rozgrywkach nie ma już takiego przepisu. - W tamtym sezonie ktoś nieopatrznie zapisał w regulaminie, że trzeba zrobić szpaler mistrzowi pod groźbą kary, ale w Polsce są zupełnie inne zwyczaje - dodał trener "Kolejorza".
Takiego problemu nie mieli ostatnio piłkarze Rucha Chorzów (1:2). Podobnie postąpi w środę Pogoń Szczecin.
Zobacz także: Mistrzowska feta oczami Jakuba Rzeźniczaka [WIDEO]
Rumak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. - Zamierzam pogratulować Legii, ale zgodnie z polskim zwyczajem. Jakim? To już jest wewnętrzna sprawa - powiedział żartobliwie szkoleniowiec.
A jeszcze tydzień temu podchodził nieco inaczej do całej sytuacji ze szpalerem. - Nie mówię "nie". Po prostu pozostawiam wybór moim zawodnikom - ocenił.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail
