Wicemistrzowie Polski nie mieli problemów z podopiecznymi Jacka Zielińskiego i przejechali się po "Pasach". Swoje show dał Węgier serbskiego pochodzenia, który trzykrotnie pokonywał Grzegorza Sandomierskiego i ma na swoim koncie już 15 goli w Ekstraklasie.
- Nikolić strzelał juz bramki, gdy ja nie byłem jeszcze trenerem. Jednym z moich zadań jest nie przeszkadzać i dziś to zrobiłem. Niko również zrobił swoje. Jeśli będzie grał na tym poziomie, to ciężko będzie sobie wyobrazić Legię bez niego. Ale jeśli przestanie strzelać, swoją szansę otrzyma ktoś inny. Mamy Saganowskiego czy Prijovica. Dziś dwie zmiany były wymuszone - powiedział Stanisław Czerczesow na pomeczowej konferencji prasowej.
Zobacz: NiGOLić SHOW na Łazienkowskiej! Udany debiut Stanisława Czerczesowa
Rosjanin pochwalił również reprezentanta Polski, który niedawno świętował awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Jak podkreśla szkoleniowiec stołecznego zespołu po francuskich finałach jego cena znacząco wzrośnie, a klub zarobi na nim spore pieniądze.
- Macie interesującą prace. Najpierw mówicie, że wystawiamy tylu defensywnych pomocników, a potem pytacie jak to jest, że zaliczają trzy asysty. Jodłowca będziemy szykować na Mistrzostwa Europy i sprzedaż za 15 milionów euro. Nikt mnie dziś nie zaskoczył, muszę znać swoich zawodników - zwrócił się do dziennikarzy.