Legia Warszawa w ekspresowym tempie odrobiła pięciopunktową stratę do Piasta Gliwice po rundzie jesiennej. Pomógł w tym również zespół Radoslava Latala, który chyba nadal nie obudził się z zimowego snu i w trzech meczach wywalczył zaledwie punkt, przy dziewięciu wicemistrzów Polski. W środę stołeczny zespół zagra na wyjeździe w Niecieczy z Termalicą, a rosyjski szkoleniowiec przekonuje, że drużyna może wyglądać jeszcze lepiej.
- Żadna drużyna nigdy nie gra idealnie, i to również dotyczy nas. Nad każdym elementem należy jeszcze popracować. Zespół może być dobry taktycznie i fizycznie, ale zawsze są rzeczy, nad którymi można popracować. Przede wszystkim liczy się szacunek dla innych drużyn - powiedział Stanisław Czerczesowym na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami.
Czytaj: Legia Warszawa wróciła na fotel lidera! Piast zepchnięty z tronu [WIDEO]
Dodał również, że wciąż nie wiadomo, czy przeciwko beniaminkowi wystąpi były piłkarz Lecha Poznań i znajdujący się w dobrej dyspozycji szwajcarski "Zlatan".
- Kasper Hamalainen nie będzie jeszcze gotowy do gry, duży znak zapytania stawiamy przy występie Aleksandara Prijovicia. Na szczęście Tomek Jodłowiec jest zdrowy. Dobrze, że do składu wracają Guilherme i Michał Kucharczyk - mówił.
Pod znakiem zapytania stanął debiut sprowadzonego w ostatnich dniach bułgarskiego skrzydłowego Michaiła Aleksandrowa, który związał się 1,5 roczną umową z Legią.
Zobacz: Denica Stojanowa królową WAGs Ekstraklasy? SEKSOWNA ukochana nowego piłkarza Legii [ZDJĘCIA]
- Bardzo możliwe, że nie pojedzie z nami do Niecieczy. Dopiero we wtorek ma pierwszy trening. Potem zobaczymy. Każdy zawodnik musi zapracować na miejsce w drużynie - dodał 52-letni trener nowego lidera Ekstraklasy.
Mecz Termalica Nieciecza - Legia Warszawa odbędzie się 2 lutego o godz. 18:00.