14 marca zdecydował się przejąć rozlatującą się drużynę po Janie Urbanie. Co mógł, to posklejał i dodawał zespołowi ducha mówiąc, że gra o mistrzostwo i puchar.
Siły inercji w drużynie były jednak takie, że najlepsze intencje i pracowitość trenera nie dały rady.
- Każdy następny mecz przy Łazienkowskiej będę oglądał jako kibic - powiedział Białas na pożegnanie. Pewnie będzie tam sympatycznie witany, co nie każdemu "byłemu" się zdarza.
Ekstraklasa: Stefan Białas żegna Łazienkowską
Trener Stefan Białas (62 l.) pożegnał się z Legią. Przez trzy miesiące zostawił w klubie dużo zdrowia i - wbrew wynikowi - zrobił kawał dobrej roboty.