Surma wraca na Łazienkowską

2009-09-18 4:30

Dzisiejszy mecz Legii z Lechią będzie pierwszą po dwóch latach okazją dla Łukasza Surmy (32 l.), żeby zagrać przy Łazienkowskiej.

Były kapitan "wojskowych" spędził w warszawskim klubie 5 lat, ale żegnał się w dramatycznie niemiłych okolicznościach.

Zaraz po tym, jak trenerem Legii został Jan Urban, kierownictwo klubu poinformowało "Surmika", że nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Piłkarz z dnia na dzień został odsunięty od treningów z pierwszym zespołem, nie pojechał nawet na zgrupowanie. Pomocnik był w szoku, tym bardziej że jego odejścia domagali się też kibice Legii. Dla fanów "wojskowych" Surma był symbolem klęski zespołu w sezonie 2006/07 (3. miejsce, daleko w tyle za Zagłębiem i Bełchatowem), kapitana drużyny posądzano o brak zaangażowania, a nawet o podkładanie się rywalom!

- Miałem w Legii różne momenty, przeżyłem tu też ciężkie chwile, ale nie ma sensu do tego teraz wracać - mówi "Surmik", który w sezonie 2005/06 zdobył z warszawskim zespołem mistrzostwo Polski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze