Marek Papszun, trener Rakowa, wyliczał owe pozytywne wieści. - Po pierwsze: zagraliśmy w tym czasie pożyteczny sprawdzian z Górnikiem – przypominał, a my dodajmy, że ekipa spod Jasnej Góry wysłała zabrzan do domu z bagażem sześciu goli! - Po drugie: wystąpili w nim zawodnicy, których dawno nie widzieliśmy w grze, jak choćby Tomaš Petrašek – kontynuował szkoleniowiec. Powrót doświadczonego Czecha, związanego z klubem od sześciu lat (a kontuzję leczącego przez cztery miesiące), to bardzo istotne wzmocnienie rywalizacji w linii obronnej częstochowian.
Szeroki uśmiech Marka Papszuna – to nie koniec dobrych wieści
Dobre newsy dla kibiców Rakowa na tym się nie kończą. - Wrócili do treningów Ben Lederman i Andrzej Niewulis – podkreślał Papszun. Ten pierwszy doznał urazu u progu sierpnia, w boiskowym starciu z Lukasem Podolskim podczas ligowego starcia z zabrzanami. Tego drugiego fani po raz ostatni widzieli na murawie w majowym finale Pucharu Polski. - No i najważniejsze, że wszyscy reprezentanci wrócili z wyjazdów bez kontuzji – dodawał Marek Papszun.
Niedzielne spotkanie w Łodzi po raz kolejny wypełni zapewne trybuny widzewskiego stadionu w 100 procentach. - Pełny stadion, zwłaszcza ten, dodaje energii; ta publika to będzie dodatkowy zawodnik Widzewa. Ale my już w takich warunkach graliśmy wiele razy, drużyna ma doświadczenie. Nie deprymują nas pełne trybuny, wręcz przeciwnie. Po to budujemy markę, żeby grać takie mecze, żeby było nami zainteresowanie. Zespół jest na to przygotowany – zapewniał szkoleniowiec częstochowian.
Początek meczu Widzew – Raków w ramach 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Premium.