Nie wyobrażał sobie, że tak potoczy się jego kariera w Polsce
Nene miał ważny kontrakt do końca sezonu. Jednak pojawiła się oferta z Chin. Mistrz Polski zaakceptował warunki transferu i portugalskim pomocnik będzie występował w zespole Yunnan Yukun. Trafił tam na zasadzie transferu definitywnego. - Cóż, ostatnie dni nie były najłatwiejsze, ale nadszedł ten dzień, w którym opuszczam Jagiellonię - napisał Nene w mediach społecznościowych. - Nie wiem, jak zacząć opisywać tę cudowną podróż, ale pomyślałem, że mógłbym to zrobić oglądając film z początku wyjazdu z wyspy łodzią przed 2,5 roku. Celem był Białystok. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że to się tak potoczy. To najlepsze lata mojej kariery ze zwycięzcą Ekstraklasy - podkreślił.
Nene przyjechał jako nikt, wyjechał jako mstrz Polski
Portugalski pomocnik zwrócił się także do kibiców i pracowników Jagiellonii. Na jego wpis zareagowali m.in. kapitan Taras Romanczuk, Bartłomiej Wdwowik, czy Jesus Imaz. - Chciałbym podziękować wszystkim z klubu, wszystkim kolegom z zespołu, sztabowi, z którym pracowałem od momentu przyjazdu - wyjaśniał Nene w dalszej części wpisu. - Wszystkim kibicom Jagiellonii i wszystkim ludziom z Białegostoku. Zawsze czułem wasze wsparcie i jestem wdzięczny za to. Faktem jest to, że piłkarze przychodzą i odchodzą, ale klub zostaje i to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że będziecie o mnie pamiętać. Nigdy nie zapomnę czasu, który tutaj spędziłem. Przyszedłem jako nikt, a odchodzę jako mistrz. Dzięki wam - wyznał Portugalczyk w mediach społecznościowych.
- Cóż, ostatnie dni nie były najłatwiejsze, ale nadszedł ten dzień, w którym opuszczam Jagiellonię. Nigdy nie zapomnę czasu, który tutaj spędziłem. Przyszedłem jako nikt, a odchodzę jako mistrz. Dzięki wam - napisał pomocnik Nene w mediach społecznościowych.