Zawodził jesienią, przebudził się wiosną
W rundzie jesiennej Gual tylko raz pokonał bramkarza w ekstraklasie. Za to dwie bramki zdobył w eliminacjach Ligi Konferencji. W tym roku idzie mu już nieco lepiej. W lidze strzelił pięć goli i w sumie jego dorobek to sześć trafień. A ogólny bilans we wszystkich rozgrywek zamyka się na dziewięciu bramkach. Najlepszy występ zanotował w starciu z Piastem, gdy po dwóch akcjach trafiał do siatki śląskiej drużyny.
Był bardzo spięty, zamknięty w sobie
Czy podobnie może być w hicie kolejki z Lechem i to właśnie Hiszpan zrani Kolejorza? - Nie liczyłbym na to - powiedział Maciej Śliwowski w rozmowie z "Super Expressem". - W Poznaniu musi dobrze zagrać cała drużyna, to wtedy i Gual będzie widoczny. Hiszpan dopiero niedawno się odblokował. Zauważyłem, że wcześniej był bardzo spięty, zamknięty w sobie. To oznaka słabości. Podejmował złe decyzję. Trzeba było strzelać, to „nawijał” rywala. Trzeba było wykonać zwód, to uderzał, a przeciwnik blokował strzał. Spodobał mi z Piastem, gdy strzelił dwa gole - przypomniał były napastnik stołecznego klubu.