Opóźnienia w przelewach
Pekhart spędził w Legii 2,5 roku. Był to dla niego wspaniały okres, bo zapisał w cv kilka sukcesów. Dwukrotnie cieszył się z wywalczenia mistrzostwa Polski, grał w fazie grupowej Ligi Europy i co najważniejsze - sięgnął po koronę króla strzelców ekstraklasy. Latem ubiegłego roku odszedł do Gaziantep FK. Turecki klub oferował dobre warunki finansowe, ale jak się niebawem okazało klub nie regulował płatności na czas. W poprzednich rozgrywkach zdarzało się, że opóźnienia w przelewach pensji wynosiły nawet cztery miesiące.
Pomogła skarga do FIFA
Pekhart wytrwał w Turcji tylko rundę jesienną. Porozumiał się z klubem odnośnie rozwiązania kontraktu. Jednak, gdy nie otrzymał pieniędzy zdecydował się złożyć skargę do FIFA. To poskutkowało, bo dopiero wtedy prawnicy poinformowali go, że ustalone raty z rozwiązania umowy zostaną uregulowane.
Legia była priorytetem
Reprezentant Czech wrócił do Legii, z którą podpisał umowę na 1,5 roku. - Legia była dla mnie priorytetem - powiedział w czeskich mediach. - Byłem w kontakcie z osobami z klubu, z trenerem Kostą Runjaiciem. Namawiano mnie na powrót. To najlepsze, co mogło mi się przydarzyć. To dla mnie jak powrót do domu - wyznał piłkarz stołecznego klubu w czeskim portalu, który wystąpił w poprzedniej kolejce w meczu z Zagłębiem Lubin.