"Super Express": - Media obiegła informacja, że rozstałeś się w końcu z AEK Ateny. To prawda?
Roger Guerreiro: - Nie w stu procentach. Dwa dni temu wróciłem z Brazylii do Grecji i właśnie pracujemy nad tym, abym w końcu odszedł z AEK. Może to zająć kilka dni, ale jestem optymistą. Myślę, że tym razem się dogadamy.
- O twoim odejściu zdecydowało to, że nie grasz w pierwszym składzie, czy to, że AEK od dawna nie płaci?
- I jedno, i drugie. W Grecji jest głęboki kryzys i odbija się to na wszystkich, również na klubach.
- A co dalej? Będziesz szukał klubu w Europie czy wrócisz do Brazylii?
- Zdecydowanie w Europie. Nie chcę jeszcze wracać do Brazylii. Nieraz pytano mnie, czy wykluczam powrót do Polski. Oczywiście, że nie wykluczam. Powiem więcej: gdyby była taka możliwość, to chętnie bym z niej skorzystał.
- Jeśli Polska to tylko Legia?
- Legia przede wszystkim. Zawsze w Polsce ten klub będzie miał u mnie pierwszeństwo. Gdyby jednak Legia mnie nie chciała, a inny polski zespół byłby zainteresowany, to jestem gotów usiąść do stołu. Czekam na telefon. Jeśli się da, to chciałbym, aby moja przyszłość rozstrzygnęła się w miarę szybko. W październiku po raz pierwszy zostanę ojcem. Moje dziecko urodzi się prawdopodobnie w tym kraju, w którym będę grał. Dlatego moja żona musi w miarę szybko przylecieć do Europy, bo potem już nie będzie mogła.
- A co z reprezentacją Polski?
- Jestem gotów w każdej chwili do powrotu. Cieszę się, że reprezentacja Polski ma nowego trenera, bo to dla mnie kolejna szansa.