Fran Tudor grał już w koszulce Rakowa jako środkowy i boczny obrońca; jako prawy wahadłowy i prawoskrzydłowy. A teraz może zostać środkowym pomocnikiem! - Jego przejście na pozycję numer osiem dało nam w Grodzisku całkiem sporo. Potrafił wykreować sytuację, wejść w trzecią tercję i celnie podać do partnera, bodaj do Johna [Yeboaha - dop. aut.] - przypomniał trener Dawid Szwarga na spotkaniu z dziennikarzami poprzedzającym sobotnie spotkanie z Piastem.
Chorwat właśnie rozpoczyna piąty rok gry w barwach ekipy spod Jasnej Góry. Miał udział we wszystkich jej sukcesach: dwukrotnym triumfie w Pucharze i Superpucharze Polski oraz w ubiegłosezonowym mistrzostwie kraju. Doczekał się też kapitańskiej opaski na ramieniu (pod nieobecność na murawie Zorana Arsenicia). I jest rzeczywiście zawodnikiem wszechstronnym.
- Takiego piłkarza chciałby mieć u siebie każdy trener – komplementował podopiecznego Szwarga. - Ja życzyłbym sobie jak najwięcej graczy, którzy mają takie rozumienie gry, jak Fran, i mogą występować na kilku pozycjach – dodał. Pomysł z „dołożeniem” Tudorowi nowych zadań ma natomiast przyczyny nie tylko czysto piłkarskie.
- Jego rozwój dla nas jest ważny – zaznaczał Dawid Szwarga. - Do tego rozwoju zawodnik, który poznał już model naszej gry od podszewki, potrzebuje bodźca. A takim bodźcem na pewno jest występowanie na innej niż dotychczas pozycji – tłumaczył szkoleniowiec Rakowa. Swoją drogą warto dodać, że sam Fran Tudor w wywiadach zdradzał, iż chętnie wystąpiłby na pozycji numer… dziesięć, a więc praktycznie tuż za plecami napastnika.
Mecz Raków – Piast rozpocznie się w sobotę o godz. 20.00. Transmisja w Canal+ Sport.