- Będzie bitwa. Myślę, że trener Bakero i ja wystawimy najlepszych żołnierzy, jakich mamy - mówi Lenczyk. - Dla wielu Lech jest faworytem, ale my od dłuższego czasu nie dajemy się kolejnym rywalom. Powinno być ciekawie.
- Przed rundą wiosenną mówił pan, że celem jest utrzymanie w lidze. A już zrównaliście się z Lechem i brakuje wam 4 punktów do 2. miejsca.
- Na początku rundy tak mówiłem. Po meczu z Lechem bardzo bym chciał powiedzieć, że gonimy czołówkę.
Przeczytaj koniecznie: Franciszek Smuda: Kto twierdzi, że zagraliśmy kichę, lepiej niech się...
- Asekuruje się pan. Chyba Śląskowi zależy na awansie do europejskich pucharów?
- To raczej pytanie do rządzących klubem, ja jestem tylko pracownikiem. Mam swoje ambicje, podobnie jak piłkarze i tutaj postawiłbym trzy kropki. Resztę niech sobie dopowiedzą ci, którzy też... mają ambicje.
- Podobno po prestiżowym zwycięstwie z Legią w Warszawie dostał pan SMS-a z gratulacjami od byłego szefa Śląska, obecnie marszałka Sejmu, Grzegorza Schetyny. Obecni szefowie klubu się nie odezwali?
- Może uznali, że gratulacje powinno się składać po zakończeniu rozgrywek? Cenię sobie gratulacje od pana marszałka Schetyny.
- Trudno nie spytać pana o reprezentację po meczach z Litwą i Grecją...
- Niepotrzebnie zaczyna się kopać trenera Smudę. Proponowałbym zachować spokój.
- Ale przecież popełnia błędy. Pan zrezygnowałby z Boruca?
- Nie wiadomo, czy Smuda z niego zrezygnuje! Niby rezygnował z Peszki i Żewłakowa. A ten okazał się jednym z najlepszych w meczu z Grecją. Selekcjoner niepotrzebnie mówił o zakończeniu selekcji. Boruc ma trudny charakter. Ale bez takich trudnych charakterów trudno odnosić sukcesy, drużyna jest byle jaka.
Powiem tak, jak śpiewał Młynarski: "Róbmy swoje". Niech trener Smuda robi swoje, przyjdzie czas, żeby go rozliczyć. Może się okazać, że drużyna na EURO nie tylko istnieje, ale i dobrze gra, i ci, którzy go atakują, schowają się pod stół.
- Są głosy, że to pan powinien zastąpić Smudę...
- Głupoty i jeszcze raz głupoty. Trenera powinni zwalniać ci, którzy go zatrudniają. Ja nie mam swojego bloga, nie wydzwaniam do nikogo, mam pracę, swoje problemy. Powtórzę "Róbmy swoje". Mnie się na razie udaje, ale po kolejnym meczu ktoś może powiedzieć inaczej.