Władze Legii otwarcie mówią, że w przerwie zimowej rozliczą Urbana. Jeśli "wojskowi" nie będą już się liczyć w walce o tytuł, to szkoleniowiec straci pracę.
- Właściciela klubu nie interesuje styl mojej pracy, ale wyniki. Nie mam zamiaru szukać tanich usprawiedliwień, prawda jest taka, że jeśli przegramy, to będziemy tracić do Wisły aż 10 punktów. Presja jest, ale nie zamierzam się tym stresować i przekazywać negatywne emocje piłkarzom - komentuje Urban.
W tym sezonie jego podopieczni grają fatalnie na wyjeździe, w 5 meczach strzelili zaledwie... 2 gole. Na dodatek przed hitem w Sosnowcu kontuzji nie zdążyli wyleczyć Mięciel i Grzelak. Do gry wraca za to Chinyama.