Stolica jest jednak - jak się okazuje - niewyczerpanym źródłem pomysłów w tej dziedzinie. Konkurencja z trybun na Konwiktorskiej postanowiła działać.
Przygotowano transparent z napisem PIJANYM KIEROWCOM STOP i zdjęciem ... Kazimierza Deyny. "Kaka" był legionistą, więc intencja dopieczenia do żywego zwolennikom tego klubu była tu jasna.
Parszywcom, którzy ohydny transparent przygotowali nie przyszło do tępych łbów, że Kazimierz Deyna był, poza tym, wspaniałym piłkarzem, reprezentantem kraju, legendą drogą wielu prawdziwym kibicom.
Ale jedno im się udało. W meczu chamstwa z prymitywami z Legii jest 1:1.
W chamstwie - 1:1
Kiedy kibole Legii skandowali po śmierci Jana Wejcherta "Jeszcze jeden" w kierunku Mariusza Waltera - wydawało się, że został pobity rekord Polski stadionowego chamstwa, który długo nie zostanie poprawiony.