Pavol Stano

i

Autor: Cyfrasport Pavol Stano (z lewej(, nowy trener Wisły Płock

Kolejny triumf lidera ekstraklasy

W Płocku poSTANOwili nie zwalniać tempa. Wisła pokonała kielczan i płynie po mistrzowską koronę

2022-08-20 17:09

Dziesięć lat temu obecny trener „Nafciarzy”, Pavol Stano, był podopiecznym Leszka Ojrzyńskiego w kieleckiej Koronie. To był okres słynnej „Bandy świrów”, stworzonej – głównie w kategoriach mentalnych – przez tego szkoleniowca. Dziś Słowak sam prowadzi zespół, który... prowadzi od tygodni w ligowej tabeli. Dla swego byłego nauczyciela nie miał żadnej litości: płocczanie nie zostawili wątpliwości, że są o klasę lepsi od beniaminka.

Pierwszą groźną okazję na wciąż powstającym stadionie w Płocku stworzyli goście; Bartosz Śpiączka, który swym charakterem przypomina słynną ekipę kielecką sprzed lat (choć nie był jej członkiem), dobrze znalazł się z piłką w polu karnym Wisły, ale nie wcelował w bramkę Bartłomieja Gradeckiego. Po kwadransie gospodarze weszli jednak na wysokie obroty.

Ciekawa podpowiedź dla selekcjonera ze strony trenera lidera ekstraklasy. „Byłby w stanie dać reprezentacji coś nowego”

Ich potwierdzeniem był gol – już piąty w tym sezonie – Rafała Wolskiego. Wszystko zaczęło się od dynamicznego rajdu Piotra Tomasika i dograniu na 7. metr przed bramkę Korony. Tam zupełnie pogubili się kieleccy obrońcy, a były reprezentant kraju z absolutnie zimną krwią i techniczną maestrią wpakował piłkę do siatki gości.

Przyjezdni po stracie gola zdołali się pozbierać na tyle, że liczna – jak na Płock – publika w pierwszej odsłonie kilkakrotnie oddychała z ulgą, że piłka nie znalazła drogi do siatki jej ulubieńców. A mogła, bo Gradecki najpierw przytomnie złapał groźne uderzenie Dalibora Takacia, a potem – po obronie strzału Jakuba Łukowskiego – w sukurs przyszła mu poprzeczka, w którą przymierzył Ronaldo Deaconu.

Hiszpańska niespodzianka na mazowieckiej ziemi. Wisła Płock dostała „dwa w jednym”

Po zmianie stron płocczanie – zapewne po reprymendzie od swego szkoleniowca – skutecznie stopowali wszystkie zamiary stwarzania groźnych sytuacji pod ich bramką ze strony kielczan. Dla pełnego spokoju zaś – po kwadransie gry w tej odsłonie podwyższyli prowadzenie. Po szybkiej kontrze Davo wpakował piłkę w krótki róg bramki Korony, też zapisując na swe konto piąte w tych rozgrywkach trafienie.

Już niemal do końca Wisła „grillowała” rywala. Konrada Forenca pokonał jeszcze Kristian Vallo, ale ten gol anulowany został przez VAR. Podobnie zresztą jak „jedenastka”, podyktowana przez Tomasza Kwiatkowskiego za starcie Forenca z Łukaszem Sekulskim. W doliczonym czasie gry – już bez ingerencji zespołu sędziowskiego sprzed ekranu – karnego dostali goście, a na bramkę honorową zamienił go Śpiączka. Nie speszyło to jednak „Nafciarzy”, którzy zrobili swoje i ze spokojem co najmniej przez najbliższy tydzień spoglądać będą na resztę stawki z samego szczytu tabeli.

Duszan Radolsky mówi o trenerze rewelacyjnej Wisły Płock. Wymienia jego zalety. Dlaczego nazywa go szefem? [ROZMOWA SE]

PKO Bank Polski Ekstraklasa odcinek 1

Wisła Płock – Korona Kielce 2:1 (1:0)

1:0 Wolski 16 min, 2:0 Davo 60 min, 2:1 Śpiączka 90+6 min (karny)

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Wisła: Gradecki – Pawlak ż (55. Šulek), Michalski, Kapuadi, Tomasik (77. Chrzanowski) – Furman – Vallo (71. Kocyła), Rasak (70. Leśniak), Wolski (77. Kolar), Davo – Sekulski

Korona: Forenc – Szymusik, Trojak, Petrow, Danek ż – Deja (61.Sewerzyński), Takáč (46. Szpakowski) – Podgórski (46. Błanik), Deaconu (72. Szykawka), Łukowski (72. Nojszewski) – Śpiączka

Sonda
Kto w sezonie 2022/2023 zostanie piłkarskim mistrzem Polski?
Najnowsze