Nie jest wybitnym kucharzem
Jak zatem radzi sobie Bartosz Slisz w kuchni? Czy ma kulinarny talent? - Powiem szczerze, że nie jestem wybitnym kucharzem - powiedział Bartosz Slisz w rozmowie z klubowym wydawnictwem "Nasza Legia". - Bardziej leniwym. Jeślibym chciał, to pewnie bym coś ugotował. Natomiast tak, sprawdzanie nowych restauracji sprawia mi dużą satysfakcję. Wyszukuję nowe miejsce i odwiedzamy je z narzeczoną. Czasem nie jest przekonana do moich wyborów, ale zawsze kończy się to tak, że po kolacji uznaje je za świetne - przyznał.
Kosta Runjaić o odpadnięciu z Pucharu Polski. Trener Legii powiedział to wprost
Nigdy nie żałuje pieniędzy na jedzenie
Pomocnik Legii zdradził, że lubi poznawać nowe smaki z różnych części świata. - Lubię odkrywać kuchnie innych regionów świata - wyznał pomocnik Legii. - Jedzenie jest dla mnie bardzo istotne. Dbam o to, by składniki zawsze były najwyższej jakości. Staram się próbować nowości. Warszawa oferuje ogromne możliwości, jeśli chodzi o kulinaria. Grzechem jest z tego nie korzystać. Nigdy nie żałuję pieniędzy na jedzenie. Na wiele rzeczy byłoby mi szkoda wydać pieniądze, choć mógłbym sobie na to pozwolić. Na pewno nie dotyczy to jedzenia - podkreślił Slisz w rozmowie z klubowym wydawnictwem "Nasza Legia".