Wpadł w oko podczas zgrupowania w Turcji
Martin Remacle jest wychowankiem Standardu Liege. Występował we Włoszech, na Cyprze i w Rumunii. Jego ostatnim klubem była Universitatea Cluj. To właśnie w tym zespole wypatrzył go Paweł Golański, dyrektor sportowy Korony. - Jego transfer był jednym z moich priorytetów, które sobie założyłem przed startem sezonu - powiedział nam niedawno Paweł Golański, dyrektor sportowy Korony. - Podczas zimowego zgrupowania w Turcji zwróciłem na niego uwagę. Pojechałem wtedy oglądać Mariusa Briceaga w Universitatea Cluj. Podczas meczu moją uwagę zwrócił także właśnie Martin. Remacle ma duży luz i w swobodę w grze. Myślę, że będzie to szło w jeszcze lepszym kierunku, że nie powiedział ostatniego słowa - zaznaczył.
Kosta Runjaić o odpadnięciu z Pucharu Polski. Trener Legii powiedział to wprost
Legii strzelił trzy gole
Miał rację, bo w ekstraklasie radzi sobie bardzo dobrze. Strzelił cztery gole w lidze, a trzy w Pucharze Polski. Wszystkie w rywalizacji z... Legią. W 1/16 finału to jego dwie bramki zadecydowały o pokonaniu w dogrywce trzecioligowych rezerw stołecznego klubu. Teraz sytuacja znowu się powtórzyła w starciu z pierwszą Legią w 1/8 finału. Trener Kamil Kuzera wpuścił Belga dopiero w 104. minucie. Był to znakomity ruch, bo Remacle znów został bohaterem Korony. W ostatniej minucie dogrywki, gdy wyczekiwano na serię rzut karnych, Belg nie kalkulował. Huknął tak, że Kacper Tobiasz tylko bezradnie patrzył, jak piłka wpada do bramki. W efekcie Korona wygrała 2:1 rzutem na taśmę i wyrzuciła Legię z Pucharu Polski.