Legia Warszawa - Bodo/Glimt TV TRANSMISJA NA ŻYWO o której godzinie? El. Ligi Mistrzów: Legia - Bodo/Glimt dzisiaj 7.07 gdzie oglądać STREAM LIVE ONLINE

i

Autor: Cyfra Sport Legia Warszawa - Bodo/Glimt TV TRANSMISJA NA ŻYWO o której godzinie? El. Ligi Mistrzów: Legia - Bodo/Glimt dzisiaj 7.07 gdzie oglądać STREAM LIVE ONLINE

Warta bez szans z Legią. Pewne zwycięstwo mistrzów Polski

2021-08-14 22:51

Warta Poznań przegrała u siebie z Legią Warszawa. Podopieczni Piotra Tworka chcieli sprawić niespodziankę i wygrać z mistrzami Polski, jednak musieli uznać wyższość drużyny ze stolicy, która bez większych problemów zwyciężyła z dwukrotnymi mistrzami kraju. Warta walczyła, jednak starania nie przełożyły się na ostateczny wynik, który wyniósł 0:2.

Bramki Rafaela Lopesa i Tomasa Pekharta zapewniły Legii drugie zwycięstwo w sezonie. Warta tym razem nie miała atutów, szczególnie w ofensywie, żeby odwrócić losy spotkania i przegrała po raz pierwszych w rozgrywkach.

Niewykluczone, że mecz mógłby potoczyć się inaczej, gdyby gol zdobyty przez Adama Zrelaka już w 70. sekundzie został uznany. Po wymianie podań z Milanem Corrynem, słowacki napastnik w sytuacji sam na sam pokonał Artura Boruca. Po konsultacji z arbitrami VAR Piotr Lasyk bramki jednak nie uznał, bowiem Zrelak, który zainicjował akcję, był na minimalnym spalonym.

Piłkarze Legii mogli odetchnąć, bowiem mecz rozpoczęli nie do końca skoncentrowani. W miarę upływu czas przejmowali inicjatywę i częściej starali się kreować ciekawe sytuacje. Na te kibice musieli jednak czekać przez kolejne pół godziny. Najpierw Ernest Muci z rzutu wolnego sprawdził formę Adriana Lisa. Chwilę później Albańczyk po ładnej akcji trafił w słupek, piłka potoczyła się po linii bramkowej i obrońcy gospodarzy zdążyli wyjaśnić sytuację.

Goście byli coraz bliżej zdobycia gola, lecz Warta też szukała swoich okazji. Po jednej z nich po uderzeniu Łukasz Trałki słupek uratował Boruca od utraty gola.

W 39. minucie mistrzowie Polski objęli prowadzenie. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Mateusza Hołowni najwyżej wyskoczył Rafael Lopes, który głową pokonał Lisa. W doliczonym czasie gry znów słupek przyszedł w sukurs Borucowi po strzale Aleksa Ławniczaka.

Jedna z pierwszych akcji legionistów w drugiej połowie przyniosła drugą bramkę. Luquinhas wymanewrował poznańską defensywę, podał do Lopesa, a ten krótko wrzucił na głowę Pekharta. Czech takich okazji nie zwykł marnować.

Po stracie drugiego gola tempo meczu "siadło". Legia nie forsowała tempa, a podopieczni Piotra Tworka nie byli w stanie rozmontować obrony Legii. Goście mogli podwyższyć rezultat - Mahir Emreli minął Lisa, ale z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. "Zieloni" odpowiedzieli dwoma niezbyt groźnymi strzałami Mateusza Kuzimskiego i musieli przełknąć gorycz porażki. (PAP)

autor: Marcin Pawlicki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze