Widać, że kibice dalej odwiedzają grób Franciszka Smudy
Informacja o śmierci Franciszka Smudy była prawdziwym wstrząsem. Jeszcze na początku roku nic nie wskazywało na to, że zmaga się ze śmiertelną chorobą. Ostatnią pracę w roli trenera Wieczystej Kraków zakończył w sierpniu 2022 roku, ale później dalej był aktywny i udzielał się w mediach. Nowotwór krwi szybko wyniszczył jednak jego organizm, a przeszczep szpiku kostnego od brata niestety się nie przyjął. 13 sierpnia Polskę obiegły wieści o tym, że w stanie krytycznym walczy o życie. Pięć dni później przegrał z białaczką i zmarł w wieku 76 lat. 22 sierpnia odbył się jego pogrzeb na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Smuda został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Andrzeja Dudę, a na uroczystości pojawił się tłum złożony z najbliższych, sportowych osobistości i kibiców. Dwa miesiące później jego grób nadal przyciąga ludzi, którzy chcą uczcić pamięć uznanego trenera.
Tak wygląda obecnie grób Janusza Wójcika. Siedem lat temu został pochowany z najbliższymi
Tak wygląda grób Smudy tuż przed 1 listopada
1 listopada Polacy tradycyjnie ruszą na groby, nie tylko tych najbliższych. Co roku wielkim zainteresowaniem cieszą się też miejsca pochówku gwiazd i uznanych postaci. Nie wątpimy, że w tym roku podobnie będzie ze Smudą, o którym pamięć po raz pierwszy będzie można uczcić we Wszystkich Świętych. Były selekcjoner reprezentacji Polski spoczął w rodzinnym grobie na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Poza informacją na płycie nagrobka, ma też osobną tabliczkę i zdjęcie z czasów kariery. Po liczbie zniczy i wiązanek widać, że odwiedza go wiele osób.
- Piłka nożna to była prawdziwa pasja i wielka, jeśli nie największa, miłość mojego męża. Dlatego myślę, że byłby szczęśliwy i dumny, gdyby mógł słyszeć to wszystko, co w ostatnich dniach zostało na jego temat powiedziane lub napisane - żegnała męża podczas pogrzebu Małgorzata Drewniak-Smuda. W tej uroczystości wzięli udział m.in. Jakub Błaszczykowski, Kamil Glik czy Andrzej Strejlau. Niewykluczone, że i 1 listopada grób Smudy odwiedzą ludzie, którzy mieli okazję go poznać dzięki piłce.