Tak wygląda grób Janusza Filipiaka, wieloletniego prezesa Cracovii
Janusz Filipiak to postać z pewnością bardzo interesująca. Dla fanów sportu najważniejsze jest jednak to, że już jako poważany przedsiębiorca w 2004 roku przejął MKS Cracovię. Klub pod jego przywództwem sięgał po sukcesy w sekcji hokejowej i piłkarskiej, chociaż w tej drugiej budowanie potęgi przebiegało z dużymi oporami i ostatecznie nie do końca się udało. Cracovia największe sukcesy święciła przed II wojną światową i tuż po niej, gdy zdobywała 5 mistrzostw Polki (w 1921, 1930, 1932, 1937 i 1948 roku). Dopiero za prezesury Filipiaka „Pasy” zdołały dołożyć do swojej gabloty kolejne trofea – w sezonie 2019/20 drużyna pod wodzą obecnego selekcjonera reprezentacji Polski, Michała Probierza, sięgnęła po Puchar Polski, a w kolejnym sezonie po Superpuchar Polski. Zdecydowanie lepiej było w hokeju, gdzie Cracovia za czasów rządów Filipiaka sięgnęła po m.in. 7 tytułów mistrza Polski.
Śmierć Janusza Filipiaka była ciosem dla całego środowiska naukowego, biznesowego i sportowego w Polsce. 30 września 2023 roku doszło do nagłego zatrzymania akcji serca u prezesa Cracovii, gdy ten przebywał w sklepie. 71-latek trafił do szpitala, jednak wysiłki lekarzy ostatecznie nie pozwoliły na uratowanie Janusza Filipiaka – zmarł on 17 grudnia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Cztery dni później, 21 grudnia 2023 roku, został pochowany w alei zasłużonych cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Co ciekawe, tymczasowy pomnik, w jakim spoczął wówczas Janusz Filipiak, pozostał niezmieniony do dziś. – Obecny nagrobek jest tymczasowy - rodzina dołożyła wszelkich starań, aby w tym przejściowym okresie nawet czasowe rozwiązanie było możliwie estetyczne. Obecnie trwają prace nad realizacją docelowego pomnika nagrobnego, który w należyty sposób upamiętniać będzie postać śp. Profesora Janusza Filipiaka – przekazała firma Comarch w odpowiedzi na zapytanie portalu WP SportoweFakty w sierpniu tego roku. Jak widać na zdjęciach w galerii powyżej, nowy pomnik jeszcze nie powstał.