Widzew - Lechia, wynik 4:1. Przełamanie fatalnej serii Widzewa

2013-10-06 22:01

Łódzki Widzew po trzech porażkach z rzędu wreszcie zdobył komplet punktów. Na swoim boisku zespół rozegrał bardzo dobre spotkanie z Lechią Gdańsk i wygrał 4:1. To ostatni niedzielny mecz Ekstraklasy.

Lechia przegrała, choć pierwsza strzeliła gola. W 39. minucie Marcin Pietrowski wykorzystał rzut karny i wydawało się, że to goście na przerwę będą schodzić z prowadzenie. To niesamowite, bo Widzew przed przerwą nie tylko wyrównał, ale i objął prowadzenie. W 45. minucie Povilas Leimonas urwał się Jarosławowi Bieniukowi i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył nie do obrony. W 28. minucie mecz musiał zostać przerwany z powodu rac odpalonych przez kibiców. Dym zasnuł połowę Lechii i potrzeba było paru minut, by upadł. Sędzia zatem doliczył do końca pierwszej odsłony meczu sześć minut i pod koniec tego doliczonego czasu gry Widzew strzelił drugiego gola, którego autorem był Mariusz Rybicki. Bramka ponownie padła z rzutu rożnego i ponownie nie popisała się obrona Lechii.

 

KLICZKO - POWIETKIN. ZOBACZ CAŁĄ WALKE NA WIDEO



Cztery minuty po przerwie prowadzenie Widzewa podwyższył Eduards Visnakovs, który posłał piłkę między nogami bezradnego bramkarza Lechii. W samej końcówce do siatki trafił jeszcze Alex Brudno i gospodarze zasłużenie wygrali.

Najnowsze