To kolejna inicjatywa trenera Roberta Maaskanta, który stara się, aby podczas przygotowań piłkarze nie narzekali na nudę. W Holandii zaczęło się od nauki strzelania z broni laserowej do rzutków. Z tym zadaniem najlepiej poradził sobie holenderski szkoleniowiec. Wśród piłkarzy brylowali za to Bośniak Gordan Bunoza i Izraelczyk Maor Melikson, który podobnie jak trener mistrza Polski ma za sobą służbę w wojsku. Później Maaskant ponownie zadziwił podopiecznych, bo podczas strzelania z łuku trafił w sam środek tarczy!
Patrz też: Wisła Kraków. Marko Jovanović może grać
Najwięcej śmiechu wywołały wśród wiślaków zawody na dmuchanych balach. Największym poczuciem humoru popisał się kapitan Radosław Sobolewski, który chwycił za pachołek i przykładając go do ust niczym megafon, na krótką chwilę zmienił się w... zawiadowcę stacji kolejowej.
Później był jeszcze wyścig w kajakach, który jednak nie dla wszystkich miał szczęśliwy finał. Jedni powpadali do jeziora, a inni kończyli w trzcinie. Największą frajdą była dla wszystkich jazda niewielkimi samochodami terenowymi. Zachwycony był tym szczególnie bułgarski napastnik Cwetan Genkow, który swoim pojazdem "wykręcił" ponad 70 km na godzinę. Nieźle za kółkiem radził sobie także duet Patryk Małecki i Mateusz Kowalski, który sprawdził się w roli pilota.