Legia wciąż w grze o tytuł! Wisła poległa w klasyku

2018-04-22 22:06

Nie był to może taki hit, jak jeszcze kilka lat temu, ale niedzielnemu spotkaniu Wisły Kraków z Legią Warszawa z pewnością towarzyszyło sporo emocji. "Wojskowi" by utrzymać się w grze o tytuł musieli wygrać w klasyku przy Reymonta i udało im się to po golu Cristiana Pasquato. A "Biała Gwiazda" nie zdołała zdobyć gola nawet mimo to, że przez pół godziny grała w przewadze.

Hit czy kit? Takie pytanie mogliśmy zadawać sobie przed niedzielnym starciem przy Reymonta. Od dobrych kilku lat kibice Wisły Kraków i Legii Warszawa przed spotkaniami obu tych drużyn zastanawiali się zapewne, czy jest to wciąż ligowy klasyk, czy jednak mocno zakurzona rywalizacja dwóch gigantów, która poza tymi dwoma miastami interesuje niewielu fanów. Pierwsze czterdzieści minut meczu nie dawało jednak żadnych znamion dawnej świetności.

Bo toczył się on w iście wakacyjnej atmosferze. Co prawda na trybunach było gorąco, bo zjawiło się na nich ponad dwadzieścia tysięcy fanów Wisły i spora grupka przyjezdnych, ale na boisku brakowało dokładności, zaangażowania i przede wszystkim intensywności. Oglądało się to niczym jak sparing podczas obozu przygotowawczego, w którym zawodnicy nie chcą sobie nawzajem zrobić krzywdy, a żadna z drużyn nie gra o jakąś konkretną stawkę.

To mogło dziwić, szczególnie w przypadku Legii. Która przecież po zwycięstwach swoich dwóch głównych rywali do tytułu mistrzowskiego - Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok - powinna być podwójnie zmotywowana do dobrego występu i zgarnięcia trzech punktów. Długo jednak po "Wojskowych" nie było tego widać. Zresztą o Wiśle też nie można było powiedzieć niczego dobrego. Ale ostatnie pięć minut przed przerwą zrekompensowało nam to, co oglądaliśmy wcześniej.

Najpierw Michał Kucharczyk huknął w poprzeczkę, ale po chwili sektor kibiców i ławka rezerwowych gości mogli unieść ręce w geście triumfu. Przed polem karnym Cristian Pasquato kapitalnie zwiódł dwóch rywali, po czym uderzył nie do obrony i piłka wpadła do siatki. Wisła nie zamierzała się poddawać, bo po chwili swoje sytuacje mieli jeszcze Carlitos i Marcin Wasilewski, ale świetnie w bramce "Wojskowych" spisywał się ich kapitan - Arkadiusz Malarz.

Po przerwie niestety emocji znów było jak na lekarstwo. Legia zdawała się szanować prowadzenie, a Wisła nie miała wielu argumentów, by odrobić straty. W pewnym momencie z pomocą gospodarzom postanowił ruszyć... sędzia Mariusz Złotek. Choć Jarosław Niezgoda był faulowany przez Marcina Wasilewskiego, to arbiter pokazał napastnikowi gości żółtą kartkę za symulowanie. A to było drugie takie napomnienie młodego zawodnika, który tym samym niesłusznie wyleciał z boiska.

Wydawało się, że może to jedynie zmotywować Wisłę do ruszenia na osłabionych rywali. Ale gospodarzom gra zupełnie się nie kleiła. Legia z kolei przyczajona za podwójną gardą czekała na kontry i jedna z nich mogła być zabójcza. Wprowadzony na boisko w drugiej połowie Sebastian Szymański dostał podanie od Michała Pazdana, który wysoko przechwycił piłkę, w polu karnym jak dziecko ograł rywala i uderzył. Ale minimalnie się pomylił.

Choć "Biała Gwiazda" utrzymywała się przy piłce na połowie rywali, to w żaden sposób nie potrafiła złamać dobrze zorganizowanej defensywy i ostatecznie musiała znów uznać wyższość Legii, która po raz kolejny wygrała w Krakowie. Tym samym Dean Klafurić notuje dobry początek w roli pierwszego trenera "Wojskowych", bo najpierw wprowadził swój zespół do finału Pucharu Polski, a w niedzielę ograł w klasyku Wisłę. W postawie legionistów podobać się mogła waleczność i zaangażowanie, czego nie można powiedzieć o gospodarzach, którzy przeszli obok tego meczu i przegrali zupełnie zasłużenie.

Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

WISŁA KRAKÓW - LEGIA WARSZAWA 0:1 (0:1)

Bramki: Cristian Pasquato 43

Żółte kartki: Zoran Arsenić, Tomasz Cywka, Fran Velez - Domagoj Antolić, William Remy

Czerwona kartka: Jarosław Niezgoda (dwie żółte)

Wisła: Cuesta - Palcić (8. Kostal [72. Małecki]), Velez, Wasilewski, Arsenić - Mitrović, Cywka, Brlek - Halilović (66. Ondrasek), Carlitos, Imaz

Legia: Malarz - Vesović, Astiz, Pazdan, Hlousek - Philipps, Antolić (66. Remy) - Kucharczyk, Pasquato (69. Szymański), Hamalainen (79. Broź) - Niezgoda

Juventus - Inter

KONIEC MECZU

Juventus świętuje, Juventus wraca na fotel lidera. Dziękujemy za uwagę!

90+4'

Ronaldo tuż obok bramki!

90+3'

Już za chwilkę, już za momencik...

90'

Jeszcze cztery minuty doliczonego czasu gry.

87'

Jeszcze nieładny faul Ronaldo i żółta kartka dla Portugalczyka.

85'

Inter jeszcze szuka luk w turyńskiej defensywie, ale trudna to sztuka...

83'

Juventus kontroluje boiskowe wydarzenia.

80'

Ostatnia zmiana w Juventusie - Bernanrdeschi za Higuaina.

79'

Czerwona kartka za protesty dla rezerwowego bramkarza Interu, Padellego.

79'

Ależ błąd De Sciglio! Stracił piłkę na rzecz Vecino, ale strzał Eriksena po chwili niecelny.

W kolejnej akcji za ostry faul żółtą kartką ukarany Brozović.

78'

I jeszcze uraz Sandro - w miejscd Brazylijczyka wchodzi De Sciglio.

77'

Kolejna roszada - Sanchez za Lukaku.

74'

Gagliardini zmienił Candrevę.

73'

Mimo świetnego wyniku Juventus wciąż z mocnym pressingiem!

70'

68'

JUVENTUS PODWYŻSZA PROWADZENIE!

Dybala wpada w pole karne Interu i w sytuacji sam na sam z Handanoviciem nie daje mu żadnych szans! 2:0!

66'

Niecelna wrzutka Cuadrado, ale Juventus wciąż przeważa.

64'

Skriniar z faulem wycenionym na żółtą kartkę.

64'

Ronaldo trafia w mur z rzutu wolnego z dobrej pozycji.

63'

Juventus w naprawdę dobrej formie wyszedł na tę drugą połowę. Nie pozwala Interowi praktycznie na nic.

62'

Strzał Ronaldo obok bramki.

59'

Dybala za Costę i Eriksen za Barellę!

59'

57'

Ten wynik pozwala turyńczkom na tę chwilę odzyskać prymat w tabeli.

54'

GOOOOOOL! JUVENTUS NA PROWADZENIU!

Niepewna interwencja Bastoniego po zgraniu piłki przez Matuidiego i natychmiastowym strzałem z pięciu metrów Ramsey trafia do siatki! Gospodarze na prowadzeniu!

53'

Sandro w porę staje na drodze strzału Brozovicia.

51'

Na razie bez większego zagrożenia ani pod bramką Interu, ani Juventusu.

48'

Inter stara się narzucić swoje warunki gry na początku drugiej połowy.

46'

Druga połowa rozpoczęta bez zmian w składach!

PRZERWA

Ten mecz nie męczy oczu, ale też nie porywa w jakiś niesamowity sposób. Żywa gra, wyrównana, wciąż bez bramek. Czekamy na drugą odsłonę!

44'

Barella faulem powstrzymuje kontrę Cuadrado. Włoch nie ujrzał kartki.

42'

Nie widać przełamania bezbramkowego impasu, a przerwa się zbliża.

39'

Niecelnie główkuje Bonucci.

38'

36'

Szczęsny!

Polak spokojnie zbija do boku pierwszy celny strzał gości. Autorem Brozović.

33'

Martinez w mur, dobitka Candrevy - również.

35'

Inter nieco się ożywił, ale gospodarze dobrze rozbijają jego ataki.

32'

Inter ma rzut wolny z dwudziestu metrów! Doskonała okazja.

30'

Szczęsny spokojnie wznawia od bramki. Pół godziny gry za nami, mecz dość wyrównany i raczej bez większych emocji.

27'

De Vrij doszedł do strzału głową, ale uczynił to niecelnie.

26'

Będzie rzut rożny dla Interu.

23'

Juventus stara się nieco podkręcić tempo, ale Inter bardzo uważnie w obronie.

20'

Zupełnie chybiony strzał Barelli z dystansu.

19'

16'

Turyńczycy faulują w ataku.

13'

Szczęsny często angażuje się w rozgrywanie spokojnych akcji Juventusu od tyłu.

11'

Inter w ataku pozycyjnym.

8'

De Ligt!

Główka Holendra po rzucie rożnym, ale znakomicie broni Szczęsny!

7'

Dość żywy początek meczu, choć przy pustych trybunach to wszystko wygląda naprawdę dziwnie...

4'

Dobra akcja Higuaina i wystwienie piłki Coście wprost na woleja, ale Brazylijczyk trafia bardzo nieczysto.

2'

Strzał Vecino wysoko, wysoko w puste trybuny.

1'

Mecz rozpoczął Juventus!

Piłkarze obu drużyn już na murawie!

Trener Sarri zaskoczył zostawiając na ławce Dybalę, a posyłając do boju Higuaina.

Cóż...

W surrealistycznych okolicznościach, bo bez udziału widzów, odbędzie się hit kolejki Serie A - starcie Juventusu z Interem. Zapraszamy na naszą relację na żywo!

Witamy w relacji na żywo z meczu Juventus - Inter. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:45. Bądźcie z nami!

Najnowsze