W pierwszej połowie dominacja gości była bardzo widoczna. To zespół z Płocka atakował i stwarzał sytuacje bramkowe. Już w 16. minucie objął prowadzenie. Do odbitej piłki dopadł Jose Kante, wyłożył ją Recy, a ten poprawił i przymierzył zza szesnastki. Piłka wpadła do siatki tuż obok słupka, a zasłonięty Pavels Steinbors nawet nie zareagował. Wisła mogła podwyższyć wynik jeszcze przed przerwą, ale zabrakło jej zimnej krwi i wyrachowania. Dobrze spisywał się też bramkarz Arki. Tylko sobie wiadomym sposobem zatrzymał strzał z bliska Kante.
Po zmianie stron losy meczu mógł rozstrzygnąć Arkadiusz Reca. Piłkarz z Płocka ograł obrońców i popędził na bramkę gospodarzy. Przed sobą miał tylko Steinborsa, a obok partnera z zespołu. Zdecydował się na indywidualne wykończenie akcji, ale fatalnie chybił, czym wprawił w furię swoich kolegów. Do głosu doszła także Arka. Miała kilka okazji, by wepchnąć piłkę do bramki płocczan. Mateusz Kryczka za każdym razem wychodził jednak obronną ręką i ratował swój zespół. Nawet Paweł Siemaszko nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie 24-letniego bramkarza. Pomimo wielu okazji z obu stron bramki w Gdyni już nie padły i Wisła wygrała 1:0. Poczyniła tym samym krok milowy do utrzymania w ekstraklasie.
Arka Gdynia – Wisła Płock 0:1 (0:1)
Bramki: Arkadiusz Reca 16
Żółte kartki: Dominik Hofbauer, Marcus Vinicius – Przemysław Szymiński, Tomislav Bozić
Czerwona kartka: Michał Marcjanik 90+1 (za dwie żółte)
Arka: Steinbors 3 – Socha 2, Marcjanik 2, Sobieraj 2, Warcholak 2 – Bożok 1(46. Vinicius 2), Szwoch 2, Kakoko 1, Hofbauer 1(71. Zarandia 2), Formella 2(80. Zbozień) – Siemaszko 3
Wisła: Kryczka 3 – Stefańczyk 3, Szymiński 3, Byrtek 3, Sylwestrzak 3 – Merebashvili 3(74. Kun 3), Rogalski 3, Furman 3, Wlazło 3(84. Bozić), Reca 5 – Kante 4(80. Piątkowski)
