Trzeba oddać sprawiedliwie, że kibice nie byli agresywni. Ale jeśli chodzi o język...nie żałowali niczego z arsenału wulgaryzmów, a mają do duży. Obsobaczani koncertowo zawodnicy odbyli trening, ale az dziw, że uszy im nie zwiędły. Kibice żądają odejścia Jose Bakero i przebudzenia Lecha.
Dziś wieczorem o 19.00 na Bułgarskiej ma dojść do oficjalnego spotkania piłkarzy z fanami, ale...co tu gadać.