Patryk Mikita

i

Autor: Cyfrasport Patryk Mikita

1/16 finału Pucharu Polski

Zapowiada się wielkie piłkarskie widowisko w Tychach. Byli legioniści ostrzą sobie zęby na… Legię

2023-11-02 11:39

Klub z Łazienkowskiej – tego odebrać mu nie można – pracą wykonywaną w swej akademii „zaopatruje” w piłkarzy wiele klubów w ekstraklasie, w pierwszej i w drugiej lidze. I nie tylko w samych graczy; również w… trenerów, czego przykładem jest choćby Dariusz Banasik. Dziś z GKS-em Tychy szkoleniowiec ten zmierza w kierunku futbolowej elity (drugie miejsce w tabeli 1. ligi), w czwartkowy wieczór będzie zaś mieć okazję zmierzyć się z klubem, któremu zawdzięcza wiele.

- Legia mnie ukształtowała jako trenera – przyznaje Banasik w długiej rozmowie z „Super Expressem”. Nie jest jednak w tyskiej szatni jedyną osobą mającą w CV wpis „Legia”. W kadrze tyszan znaleźć można czterech takich zawodników. „Tak, to będzie szczególny dla mnie mecz – z klubem, w którym spędziłem prawie pięć lat” – przypomina Marcin Skibicki w filmiku promującym spotkanie na stronie tyskiego klubu.

On akurat ma szansę zagrać przeciwko legionistom. Nie dostanie tej szansy natomiast Maciej Kikolski. Bramkarz numer 1 tyszan w tym sezonie nie wybiegnie na murawę, bo Legia uruchomiła „klauzulę strachu” – jak w mediach nazwano zakaz gry przeciwko niej zawodników, którzy są z Łazienkowskiej tylko wypożyczeni.

- I ja to rozumiem. Bo to przykre, kiedy taki piłkarz zabiera „swojemu” klubowi, z którego jest wypożyczony, punkty i… pieniądze. Choć chcielibyśmy, by Maciek zagrał, nie dyskutujemy z tym: jest zapis, więc trzeba go zaakceptować – trener Banasik zapewnia, że miejsce między słupkami GKS-u będzie dobrze obsadzone w czwartkowy wieczór.

Poza Skibickim i Kikolskim, zawodnikiem Legii – i podopiecznym Banasika w grupach młodzieżowych przy Łazienkowskiej – był też Patryk Mikita. „Zostałem do Legii ściągnięty przez niego z Agrykoli do drużyny Młodej Ekstraklasy” – przypomina. W jego przypadku ewentualny występ nie będzie pierwszym przeciwko dawnemu klubowi. Ba; strzelił już nawet legionistom gola, w barwach Chojniczanki.

Do siatki legijnej trafił też Marcel Błachewicz. „W ub. sezonie graliśmy z Legią w Pucharze Polski i udało mi się zdobyć wtedy piękną bramkę” – mówi wahadłowy GKS-u w rozmowie z klubowymi mediami. Reprezentował wtedy barwy Termaliki Nieciecza. Gospodarze byli bliscy sprawienia sensacji, do 90 minuty prowadzili 2:1, ale gol Josue dał gościom dogrywkę, w której losy rywalizacji na ich korzyść przechylił Carlitos. A potem Legia sięgnęła po trofeum… „Mam nadzieję, że uda mi się to powtórzyć, ale teraz to my awansujemy” – dodaje Błachewicz.

Trener Banasik przekonuje, że nie tylko byli legioniści ostrzą sobie zęby na wygraną. - Żadnemu z moich chłopaków nie trzeba specjalnej motywacji przed meczem z Legią. Nazwa wystarczy – zapewnia.

Początek meczu GKS Tychy – Legia Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski w Tychach w czwartek o godz. 21.00. Transmisja w Polsat Sport.

Sonda
Czy interesujesz się rywalizacją o Puchar Polski?
SKANDAL W HOLANDII. POBITY PREZES I ARESZTOWANI PIŁKARZE. TOMASZEWSKI KOMENTUJE

Najnowsze