Legia Warszawa powoli wychodzi z kryzysu, w jaki wpadła na początku tego sezonu. Przez pewien czas nie było nawet pewne, czy mistrzowie Polski utrzymają się w Ekstraklasie. Dzięki Aleksandarowi Vukoviciowi stołeczny zespół wypracował sobie w ostatnich tygodniach dużą przewagę nad strefą spadkową i tym już martwić się nie musi, choć oczywiście brak europejskich pucharów będzie także bardzo bolesny. Jednym z ciekawszych zawodników w składzie Legii jest z pewnością młodzieżowy reprezentant Polski, Maik Nawrocki. 21-latek wypożyczony jest do warszawskiego zespołu z Werderu Brema, ale wiele wskazuje na to, że może od lata tego roku może on występować w jeszcze innym zespole.
Skandal jakich mało, trener rzucił przedmiotem w… kibica! Szokujące zachowanie
Maik Nawrocki na celowniku Bayeru Leverkusen
Jak donosi portal Deichstube.de, Maikiem Nawrockim poważnie zainteresowany jest Bayer Leverkusen. Wiele do powiedzenia jeśli chodzi o przyszłość Nawrockiego ma jednak Legia Warszawa. Mimo że tylko wypożyczyła ona 21-latka z Werderu Brema, to ma prawo pierwokupu za 1,5 mln euro. To może być jednak bardzo dobra inwestycja, bo jeśli zainteresowany nim wciąż będzie Bayer, to klub z Bundesligi z pewnością będzie mógł wyłożyć za niego większe pieniądze i stołeczny klub tylko na tym zarobi.
Przyszłość Lewandowskiego przesądzona? Bayern miał już wypytywać o jego następcę!
Ostatecznie jednak piłkarz wciąż może wrócić do Werderu Brema, nawet jeśli wykupi go Legia. Wszystko dlatego, że w umowie zapisana jest odpowiednia klauzula, która pozwala Werderowi wyrównać ofertę innego klubu złożoną Legii za Nawrockiego i wówczas wróci on do Werderu, którego jest wychowankiem. W taki sposób zadziałała klauzula m.in. w umowie Mariano Diaza, który miał trafić do Sevilli z Lyonu w 2018 roku, ale Real Madryt zapewnił sobie prawo do pierwokupu tego zawodnika i wystarczyło, że wyrównał ofertę rywala z LaLigi, by pozyskać go z powrotem (rok wcześniej Mariano Diaz trafił do Lyonu właśnie z Realu).
Listen to "SuperSport" on Spreaker.