Andrzej Niedzielan szykuje się do akcji (ZDJĘCIA!)

2010-04-20 14:30

Szybki jak błyskawica, sprytny jak lis i zabójczy jak kobra - to cechy wspólne Andrzeja Niedzielana (31 l.) i... Zorro. Od niedawna napastnika Ruchu Chorzów i filmowego bohatera łączy kolejna rzecz. Piłkarz też straszy rywali czarną maską.

Sprowadzona z Niemiec maska chronić ma kość jarzmową Niedzielana, którą gwiazdor "Niebieskich" złamał w starciu z rywalem podczas meczu z Zagłębiem na początku marca. W podobnych maskach biegały już po boisku m.in. takie gwiazdy, jak John Terry z Chelsea, Jakub Błaszczykowski (25 l.) z Borussii czy ostatnio Martin Demichelis z Bayernu.

Przeczytaj koniecznie: Niedzielana czeka operacja czaszki. W jego policzek zostaną wkręcone haki (wywiad!)

- Może i będę wyglądał jak Zorro, ale na pewno nie będę na boisku szlachetnym łotrem tak jak on - śmieje się Niedzielan. - On przecież w filmie odbierał bogatym i dawał biednym, a ja wcale nie mam zamiaru rozdawać potrzebującym rywalom punktów w Ekstraklasie.

Popularny "Wtorek" już pali się do gry. Podczas treningu zasuwa ostro. Choć trzeba przyznać, że w czarnej masce wygląda dość zabawnie...

Patrz też: Kontuzja na boisku: Niedzielanowi pękła kość jarzmowa w czaszce!

- Jestem twardzielem i nie pozwolę, aby ktoś robił sobie ze mnie jaja. Pożartować chwilę zawsze z tej maski można, ale bez przesady. Jest ona niezbędna, jeśli chcę w przyszłości bawić wnuki i nie drżeć o własne życie - dodaje Niedzielan. - Maska jest leciutka, bardzo wytrzymała, dokładnie taką samą ma Demichelis z Bayernu. To musiała być fachowa robota, a nie tandeta z targu. Pewien dyskomfort odczuwam, ale czuję się też bezpiecznie, więc coś za coś - kończy piłkarz, który na boisko może wrócić już 24 kwietnia, gdy Ruch zagra z Polonią Bytom.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze